Przygoda Vitora Roque w FC Barcelonie skończyła się bardzo szybko. Piłkarz, za którego klub zapłacił 30 mln euro, 1 stycznia dołączył do ówczesnej ekipy Xaviego Hernandeza, a zaledwie pół roku później Barcelona postanowiła wypożyczyć go do Realu Betis. Następnie w lutym tego roku Hansi Flick nie widział dla Brazylijczyka miejsca w składzie, więc zawodnik odszedł do Palmeiras Sao Paulo za 25,5 mln euro.
Po przeciętnych początkach w Brazylii obecnie 20-latek prezentuje znakomitą formę. W ostatnich 10 meczach zdobył sześć bramek i zanotował asystę. Dobra dyspozycja napastnika przyciąga uwagę Manchester United, który jest gotów zapłacić aż 50 mln euro - informuje kataloński "Sport".
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki skomentował Tomasza Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"
Co ciekawe, Barcelona nadal posiada 20 procent praw do zawodnika, więc po finalizacji transferu klub może otrzymać nawet 10 mln euro. To bardzo dobra wiadomość dla "Dumy Katalonii", ponieważ mimo słabej gry snajpera w Hiszpanii mistrzowie La Ligi przynajmniej zarobią na tej inwestycji.
Już niedługo, bo 29 listopada o 21:00, odbędzie się finał Copa Libertadores (odpowiednik Ligi Mistrzów), w którym Palmeiras zagra przeciwko Flamengo. "Blaugrana" zapewniła sobie w kontrakcie milion euro premii, jeśli Vitor Roque zdobędzie tytuł w tych rozgrywkach.
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)