"Na mój temat też wisiały". Były reprezentant zabrał głos ws. transparentu

YouTube / Na zdjęciu: Kamil Kosowski i transparent na meczu Jagiellonia - Raków
YouTube / Na zdjęciu: Kamil Kosowski i transparent na meczu Jagiellonia - Raków

Kamil Kosowski w Kanale Sportowym odniósł się do niedzielnego skandalu w PKO Ekstraklasie. Były reprezentant Polski przypomniał, jak to było za jego czasów i podzielił się swoimi obawami.

"Frankowski mecz obstawiłeś, je... menelu Jagiellonię przekręciłeś" - transparent od takiej treści pojawił się podczas meczu Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa (1:2). Skończyło się skandalem, bo sędzia Paweł Raczkowski uznał, że jest to powód, by na pewien czas przerwać spotkanie.

Sprawa wywołała ogromne poruszenie w polskim futbolu. Wielu ekspertów nie miało przekonania, że był to powód do podjęcia tak drastycznych środków. Inne zdania jednak jest Michał Listkiewicz.

ZOBACZ WIDEO: Kołecki jasno o polskiej piłce. "Trudno mi znaleźć klub, któremu mógłbym kibicować"

- Uważam, że takie reakcje, jak w meczu Jagiellonii z Rakowem, powinny występować od dawna i nie tylko wtedy, gdy obrażani są sędziowie, ale w przypadku wszelkich tego typu zachowań. Stadion jest miejscem publicznym, a to nosi znamiona czynu karalnego, są na to konkretne paragrafy - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty.

Do sprawy odniósł się także Kamil Kosowski. Były reprezentant Polski rozegrał wiele meczów na poziomie ekstraklasy w barwach m.in. Wisły Kraków. Obawia się on, że kibice mogą niebawem wykorzystywać ostatnie zdarzenie.

- Na mój temat też wisiały (transparenty - przyp.red.). Bardziej była z tego beka w szatni, ale to inne czasy, nie da się tego porównać. Zastanawiam się tylko, co będzie w przyszłości. Co, jak w ważnym meczu ktoś powie "grają za dobrze, wywieszamy"? Przerwą mecz na 20 minut? - zastanawiał się w Kanale Sportowym.

Mecz Jagiellonia - Raków ostatecznie dokończono. Klub z Białegostoku jednak musi liczyć się z konsekwencjami. Po spotkaniu sędzia wydał oświadczenie, w którym wytłumaczył się ze swojej decyzji (szczegóły TUTAJ).

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści