Piłkarze z Como są niepokonani w 10 meczach od 30 sierpnia. W sobotę przeciwnikiem zespołu Cesca Fabregasa było Cagliari Calcio, które dla odmiany nie pokonało żadnego klubu od siedmiu kolejek. Tym samym piłkarze z Cagliari osuwali się w kierunku strefy spadkowej ligi włoskiej. W poprzednim sezonie Como 1907 wygrało na własnym stadionie z Cagliari i liczyło na powtórkę.
Piłkarze z Lombardii przeważali pod względem posiadania piłki, ale Cagliari stawiało mocny opór. Wśród gospodarzy powiększała się frustracja, a ich trener Cesc Fabregas szukał sposobu na zdobycie bramki na ławce rezerwowych. Także zmiennicy okazali się nieskuteczni i widzowie nie zobaczyli nawet jednego gola.
Także o godzinie 15 US Lecce rozpoczęło mecz z Hellasem Werona. Oba kluby, nieco tradycyjnie, są w dolnej połowie tabeli. Lecce, po ostatnim zwycięstwie z Fiorentiną, powiększyło przewagę nad Hellasem z punktu do czterech punktów. Mogło dołożyć kolejne punkty w bezpośrednim starciu na Stadio Via del Mare, ale pozostała to tylko zachcianka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Również w tym meczu piłkarze ofensywnie mieli problem z przeprowadzeniem skutecznego ataku. W pierwszej połowie posypały się żółte kartki zamiast goli, więc w szatni zawodnikom obu zespołów nie pozostało nic innego niż przygotować lepszy plan na atakowanie. Nie wyszło, a podział punktów nie poprawił sytuacji obu klubów na dole tabeli.
Filip Marchwiński nie gra w Lecce z powodu kontuzji.
Kolejka potrwa do niedzieli, a najlepiej zapowiadają się w niej mecze Juventusu FC z Torino FC, Bologni FC z SSC Napoli oraz Interu Mediolan z Lazio.
11. kolejka Serie A:
Como 1907 - Cagliari Calcio 0:0
US Lecce - Hellas Werona 0:0
Tabela Serie A:
Hellas Verona FC vs. Atalanta Bergamo - oglądaj w ES1 o 20:45 w Pilocie WP (link sponsorowany)