W sobotę (8 listopada) rozgrywano kolejne mecze 15. kolejki PKO Ekstraklasy. W jednej z par doszło do starcia Motoru Lublin z Wisłą Płock. Biorąc pod uwagę pozycje obu drużyn w tabeli, faworytem w tym spotkaniu byli przyjezdni.
Nim jednak mecz się rozpoczął, doszło do niecodziennej sytuacji. W tunelu prowadzącym na murawę arbiter Damian Sylwestrzak cofnął do szatni bramkarza Motoru, Ivana Brkicia. Powód? Golkiper musiał zmienić strój.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie
Sędzia wyjaśnił Chorwatowi, że jego bluza bramkarska była w zbyt podobnym kolorze do koszulek, w których występowali gracze Wisły. Wobec tego 30-latek przebrał się i na murawę wyszedł w zielonym stroju.
W związku z całą sytuacją opóźnił się początek meczu. Spotkanie miało się zacząć o godzinie 17:30, lecz pierwszy gwizdek wybrzmiał około 10 minut później.
By przyspieszyć początek spotkania, arbiter zrezygnował z pamiątkowego zdjęcia z kapitanami obu drużyn.
Dodajmy, że po zaciętym pojedynku doszło do podziału punktów (1:1).