Podczas gdy w Europie jest mniej więcej połowa sezonu, w Kanadzie wyłoniono właśnie mistrza kraju. W niedzielę (9 listopada) w decydującym spotkaniu zmierzyły się drużyny Atletico Ottawa i Cavalry FC. Dramaturgii całej otoczce dodawały warunki atmosferyczne.
Piłkarze rywalizowali bowiem... w śnieżycy. Jak informuje portal bbc.com, "mecz był wielokrotnie przerywany, aby odśnieżać boisko, linie obronne odśnieżano łopatami co 15 minut". Nie obyło się także bez interwencji pługu śnieżnego.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie
Niekorzystne warunki atmosferyczne nie stanęły na przeszkodzie w tym, by zgromadzeni na trybunach kibice byli świadkami wyjątkowej urody gola. W 40. minucie do remisu doprowadził David Rodriguez. Po uderzeniu przewrotką piłkarza Atletico piłka trafiła w dolną część poprzeczki bramki rywali i wpadła do siatki.
Media nazwały gola "icicle kick" (z ang. kopnięciem soplem, na wzór "bicycle kick", czyli przewrotki). Nagranie wideo z omawianej akcji znalazło się na profilu Canada Soccer (patrz na końcu artykułu).
Wobec faktu, że po regulaminowym czasie gry był remis (1:1), sędzia zarządził dogrywkę. W niej decydującego gola na wagę mistrzostwa zdobył Marco Carduccim, który ciesząc się z bramki... wpadł w zaspę śniegu (nagranie wideo na końcu artykułu).
Dodajmy, że spotkanie rozgrywane było przy temperaturze minus ośmiu stopni Celsjusza. W takich warunkach Atletico Ottawa (filialny klub Atletico Madryt) zdobyło pierwsze w historii tego klubu mistrzostwo Kanady.