Zawodnicy Interu Mediolan świetnie rozpoczęli starcie z Lazio Rzym. Już w 3. minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Lautaro Martinez. Po przerwie wicemistrzowie Włoch zdobyli drugą bramkę, a jej autorem był Ange-Yoan Bonny. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0.
Maurizio Sarri na konferencji prasowej udzielił mocnej wypowiedzi w kierunku włoskich sędziów. Trener pokonanych nie szczędził słów krytyki arbitrom.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie
- Byłem zły z jednego prostego powodu: faul Lautaro na Zaccagnim zasługiwał na żółtą kartkę. Nie dość, że sędzia nie pokazał żółtej kartki, to jeszcze zmusił Zaccagniego do zejścia z boiska, a my o mało nie straciliśmy gola z jego flanki. Nawet święty Ojciec Pio byłby zły. Nie widzę ani jednego sędziego, który podołałby zadaniu, nawet tego, który sędziował ten mecz. Mam nadzieję, że Serie A będzie mogła korzystać z sędziów z zagranicy. Trzeba ich pożyczać - powiedział.
Na jego wypowiedź postanowiło zareagować Lazio. Klub ze stolicy Włoch wydał w tej sprawie oficjalne oświadczenie.
"SS Lazio, odnosząc się do wypowiedzi trenera Maurizio Sarriego po zakończeniu meczu precyzuje, że jak później wyjaśnił sam trener, praca sędziego w żaden sposób nie wpłynęła na przebieg meczu ani na końcowy wynik. Rozważania wyrażone w ferworze chwili muszą być odczytywane w kontekście następującym bezpośrednio po meczu, po chwilach zrozumiałego napięcia sportowego" - napisano.
W dalszej części komunikatu przekazano, że klub wspiera zmianę pokoleniową, która zachodzi wśród włoskich sędziów.