To była piękna uroczystość. Robert Lewandowski wziął w Nowym Jorku udział w ceremonii z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Kapitan reprezentacji Polski podświetlił na biało-czerwono Empire State Building, czyli jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków świata (więcej tutaj).
Podczas tej uroczystości towarzyszyli "Lewemu" dziennikarze oraz zwykli kibice. Nie zabrakło również pytań o przyszłość 37-letniego piłkarza, któremu latem 2026 roku kończy się kontrakt z FC Barceloną.
ZOBACZ WIDEO: Kołecki skomentował Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"
A jeśli miała miejsce podróż do USA, to nie można było zapytać Lewandowskiego o transfer do Major League Soccer. W ostatnich latach wiele mówił się o tym, że nasz utytułowany zawodnik mógłby tutaj zwieńczyć swoją karierę.
To właśnie o to pytały niektóre osoby z tłumu. W pewnym momencie Lewandowski został zapytany wprost, czy będzie chciał przenieść się do Interu Miami, w którym największą gwiazdą jest Lionel Messi.
Po usłyszeniu tego pytanie Lewandowski szeroko się uśmiechnął, co można dostrzec w nagraniu udostępnionym na profilu beIN Sports na Instagramie.
Gdy Lewandowski składał autografy na koszulkach przekazanych mu przez fanów, zdecydował się na krótką odpowiedź. - Wszystko byście łączyli, co? - wyznał z uśmiechem.
Przed Lewandowskim powrót do Warszawy. Reprezentacja Polski przygotowuje się do kolejnych ważnych meczów w ramach eliminacji do MŚ 2026. 14 listopada zmierzy się u siebie z Holandią, a 17 listopada zagra na wyjeździe z Maltą.