- Szczerze mówiąc, nie mogłem w to uwierzyć - komentuje pytany o Palmera jego klubowy kolega, Marc Cucurella. Cole Palmer miał powrócić do gry po dwóch miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją pachwiny, jednak powrót opóźni się.
Palmer z pewnością opuści wtorkowy mecz Ligi Mistrzów przeciwko Barcelonie, a niepewny jest także jego występ w niedzielę z Arsenalem.
ZOBACZ WIDEO: Pedersen mówi wprost. To przez niego do końca życie nie będzie mógł normalnie chodzić
- To nasz problem, bo Cole zbliżał się do powrotu - mówił Cucurella. Dodał, że zderzenia i urazy są częścią życia piłkarzy.
Palmer, po świetnym roku w Chelsea, zmaga się z przeciwnościami. Obecny sezon okazał się dla niego wyzwaniem ze względu na kontuzje i kiepską formę strzelecką. Jak dotąd zagrał tylko w trzech meczach Premier League, strzelając jednego gola.
Najbliższe mecze będą dla Chelsea prawdziwym sprawdzianem. Barcelona zawsze jest trudnym rywalem, a Arsenal lideruje w Premier League, gdzie The Blues zajmują drugie miejsce i tracą sześć punktów do pierwszego miejsca.