Wisła Płock do meczu ze Stalą przystąpiła bez kilku zawodników. W protokole meczowym nie widać było nazwisk m.in. Sławomira Peszko, czy Jacka Wiśniewskiego. - Mamy sporo problemów kadrowych. Kilku zawodników cierpi na urazy, a trzech nie mogło zagrać za kartki - powiedział na konferencji prasowej Mariusz Bekas, szkoleniowiec Wisły.
Od początku meczu do ataku rzucili się gości, lecz albo na przeszkodzie stawali defensorzy Stali, albo bramkarz. Stalowcy przez ponad 10 minut pierwszej połowy nie była w stanie opanować ofensywnych zapędów Wisły. Akcje zawodników z Płocka jednak nie przynosiły wiele niebezpieczeństwa pod bramką gospodarzy, którzy pierwszą akcję przeprowadzili w 13 minucie. Wtedy to Stal wykonywała rzut wolny. Do piłki podszedł Przemysław Pałkus, lecz zmierzającą w okienko futbolówkę ładnie złapała Łukasz Radliński. Chwilę potem zakotłowało się pod płocką bramką, ale we wszystko wmieszał się arbiter, który odgwizdał faul jednego z zawodników gospodarzy.
W 17 minucie groźnie zapowiadającą się kontrę Wisły przerwał ofiarna interwencją Jaromir Wieprzęć. Cztery minuty później z wolnego uderza Krystian Lebioda, ale i tym razem nie udało się oszukać golkipera gości. W 22. minucie strzelał Pałkus, lecz niecelnie. Po kilku minutach do głosu doszła Wisła. Najpierw z 35 metrów z wolnego wprost w bramkarza uderzał Łukasz Adamski, by po chwili świetną akcją popisał się duet Bartosz Wiśniewski i Paweł Sobczak. Pierwszy ładnie na 15 metr wyłożył piłkę Sobczakowi, lecz jego strzał o centymetry minął słupek bramki strzeżonej przez Tomasza Wietechę.
Kolejne dziesięć minut nie przyniosło gola. Zawodnicy obu drużyn próbowali szczęścia, lecz alb brakowało celności, albo na drodze stawali bramkarze. W 40 minucie padł pierwszy gol. Z rzutu rożnego ładnie wrzucił Krzysztof Trela, a piłkę z kilkudziesięciu centymetrów do bramki wpakował Bartłomiej Piszczek, któremu obrońcy pozwolili na wszystko. Stal nie spoczęła na laurach i dążyła do zdobycia kolejnego gola. W 43 minucie Jarosław Krzyżanowski powalił na ziemie w polu karnym Piszczka i sędzia bez wahania wskazał na wapno. - Karny był raczej ewidentny - stwierdził po meczu Wiśniewski, napastnik Wisły. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Wieprzęć i pewnie pokonał Radlińskiego.
Pierwszą akcję w drugiej połowie przeprowadziła Stal, ale wykończenie akcji przez Kamila Gęślę było fatalne. Wiślacy próbowali swojego szczęścia w pojedynkach główkowych, ale rośli obrońcy Stalówki nie dawali łatwo za wygraną. W 59. minucie prawą stroną popędził Janusz Iwanicki, dośrodkował, ale Pałkus uderzył bardzo źle z woleja. W 61 i 63 minucie najpierw Trela, a potem Pałkus uderzali niecelnie. W odpowiedzi w 69 minucie Tomasz Łuba próbował zaskoczyć Wietechę, ale bez rezultatu.
Wisła za wszelką cenę próbowała zdobyć kontaktowego gola. Jednak ich akcje przypominały walenie głową w mur. Stalowcy groźnie kontrowali, ale także brakowało pomysłu na wykończenie akcji. W 82 minucie goście stanęli przed ogromną szansą na zdobycie gola. W polu karnym Wiśniewskiego sfaulował Wietecha i arbiter wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Adamski, lecz piłka po jego strzale odbiła się od słupka i wyszła w pole. - Wybiłem lekko piłkę i trafiła w słupek. Myślę, że gdybym jej nie dotknął to była by bramka - stwierdził po meczu bohater tej akcji, Tomasz Wietecha. To chyba podłamało graczy z Płocka, którzy jednak nadal atakowali z animuszem, ale już bez takiej dokładności. Ostatecznie po dobrym meczu Stal Stalowa Wola wygrała z Wisłą Płock 2:0.
Stal Stalowa Wola - Wisła Płock 2:0 (2:0)
1:0 - Piszczek 40'
2:0 - Wieprzęć 44' (k.)
W 84. minucie Adamski (Wisła) nie wykorzystał rzutu karnego (Wietecha obronił).
Składy:
Stal Stalowa Wola: Wietecha, Wieprzęć, Lipecki, Lebioda, Pałkus (71' Stręciwilk), Trela (89' Maciorowski), Iwanicki, Piszczek, Krawiec, Gęśla (87' Drozd), Ławecki.
Wisła Płock: Radliński, Jarczyk, Tomczyk (79' Zawadzki), Łuba, Rogalski, Krzyżanowski, Kowalski, Posmyk (66' Staniszewski), Adamski, Wiśniewski B., Sobczak (55' Kretkowski).
Żółte kartki: Łuba, Krzyżanowski (Wisła)
Sędzia: Łukasz Bartosik (Kraków).
Widzów: 2000 (w tym 80 gości).
Najlepszy piłkarz Stali: Krystian Lebioda.
Najlepszy piłkarz Wisły: Bartosz Wiśniewski.
Piłkarz meczu: Krystian Lebioda.