Kiwior i Jan Bednarek usiedli na ławce. Od razu zaczęły się problemy Porto

Getty Images / Maciej Rogowski/Eurasia Sport Images/Getty Images / Jan Bednarek
Getty Images / Maciej Rogowski/Eurasia Sport Images/Getty Images / Jan Bednarek

W czwartek trener FC Porto, Francesco Farioli, dał odpocząć kilku swoim podstawowym piłkarzom w meczu Pucharu Ligi z Vitorią Guimaraes. Na ławce rezerwowych usiedli również Jakub Kiwior i Jan Bednarek, co miało negatywny wpływ na grę obronną.

Polscy defensorzy po przenosinach do FC Porto z marszu wywalczyli miejsca w wyjściowym składzie, zbierając znakomite recenzje za swoje występy. Trener Francesco Farioli zdecydował, że Jan Bednarek i Jakub Kiwior w meczu 1/4 finału Pucharu Ligi usiądą na ławce rezerwowych.

Duet stoperów utworzyli Pablo Rosario i Dominik Prpić. Obrona "Smoków" w tym spotkaniu wyraźnie przeciekała, co doprowadziło do ich sensacyjnej porażki.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem

Porto dobrze weszło w mecz, bowiem już w 8. minucie objęło prowadzenie za sprawą Gabriego Veigi. Później strzelała już jednak tylko Vitoria Guimaraes.

Do remisu w 38. minucie doprowadził Nelson Oliveira, który wykorzystał rzut karny. Drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1:1, a w drugiej połowie Vitoria wyprowadziła kolejne ciosy. W 53. minucie drugiego gola dla swojego zespołu zdobył Samu, a rezultat spotkania na 3:1 ustalił Oumar Camara, który zamienił na bramkę kolejną "jedenastkę".

Tym samym FC Porto sensacyjnie odpadło z Pucharu Ligi. O tym, jak gra defensywna "Smoków" w tym meczu odstawała od poziomu prezentowanego przez cały sezon, niech świadczy fakt, że drużyna Farioliego w 12 dotychczasowych kolejkach ligowych straciła tylko trzy gole - tyle co w czwartek przeciwko Vitorii.  Nieobecność na boisku Bednarka i Kiwiora była widoczna gołym okiem.

Komentarze (1)
avatar
rado336
17 h temu
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Brednie 
Zgłoś nielegalne treści