Z początkiem okresu przygotowawczego na Roosevelta pojawił się 22-letni golkiper Przemysław Kazimierczak. Rosły bramkarz przez ostatnie sześć lat przebywał na Wyspach Brytyjskich, gdzie znajdował się w kadrze Boltonu Wanderers, będąc często wypożyczany do klubów z niższych lig. W styczniu zdecydował się na powrót do Polski, jednak mimo usilnych starań podczas dwutygodniowych testów uznania w oczach sztabu szkoleniowego śląskiej drużyny nie znalazł. Całkowicie szanse na jego angaż w Zabrzu przekreślił przeciętny występ w sobotnim meczu sparingowym z GKS Tychy zakończony remisem 1:1.
Miejsca w kadrze Górnika na rozpoczęte w poniedziałek tygodniowe zgrupowanie w Jarocinie popularny "Kaziu" już nie znalazł. - Podziękowaliśmy za współpracę Przemkowi Kazimierczakowi. Ten bramkarz sporo czasu przebywał w Anglii, ale nie grał tam regularnie i ma zaległości treningowe. My potrzebujemy bramkarza gotowego do gry na już - wyjaśnił swoją decyzję 52-letni szkoleniowiec górniczej drużyny. W miejsce Kazimierczaka do autokaru wiozącego zabrzańską drużynę na zgrupowanie wsiadł doświadczony Maciej Palczewski reprezentujący ostatnio barwy Przeboju Wolbrom.
28-letni golkiper miał wystąpić w środowym meczu sparingowym Górnika z Jarotą Jarocin. Tak się jednak nie stanie, gdyż podczas jednego z treningów doznał kontuzji stawu skokowego i opuścił zgrupowanie. W jego miejsce na testach ma się pojawić 22-letni Marek Bihun. Reprezentujący ostatnio barwy MKS-u Oława wychowanek MSP Szamotuły dostanie szansę pokazania swoich umiejętności podczas środowego sparingu. Jeżeli zaprezentuje się z dobrej strony będzie miał szansę na angaż w drużynie spadkowicza z ekstraklasy.