Zaledwie jedną bramkę zdołali strzelić piłkarze FC Barcelony. Mistrzowie Hiszpanii pokonali Sporting Gijon 1:0, choć ich przewaga wcale nie była okazała i spokojnie mogło dojść do powtórki z meczu z Osasuną, kiedy to stracili bramkę i 2 punkty w samej końcówce. Podopiecznych Pepe Guardioli ponownie ocalił Pedro, który był jednym z aktywniejszych zawodników. Znów za to zawiódł Zlatan Ibrahimović, który już od 5 meczów nie może wpisać się na listę strzelców. Barcelona już w 22 poprzednich oficjalnych grach nie przełknęła goryczy porażki.
Przewaga Barcelony nad drugim Realem wciąż wynosi 5 oczek, ponieważ swoje spotkanie wygrali również Królewscy. Przed pierwszym gwizdkiem można się było obawiać o postawę wicelidera, gdyż na El Riazor nie wygrał już od 19 lat! Słaba seria została jednak w końcu przełamana, a przewaga graczy Manuela Pellegrini'ego była znacząca w szczególności w pierwszej połowie. Pod nieobecność Gonzalo Higuaina i Cristiano Ronaldo obowiązek strzelania bramek przejął Karim Benzema, który dwukrotnie pokonał golkipera rywali. Gospodarze jedynie pod koniec meczu postarali się zmienić stan gry, ale zakończyło się na trafieniu Riki'ego z jedenastki. Polski bramkarz Jerzy Dudek po raz kolejny przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.
Drugą porażkę z rzędu zaliczyli gracze Athletic Bilbao. Baskowie tym razem nie sprostali Espanyolowi Barcelona. Los Pericos zgarnęli komplet za sprawą jedynego trafienia Luisa Garcii.
Espanyol Barcelona - Athletic Bilbao 1:0 (0:0)
1:0 - Luis Garcia 58'
Sporting Gijon - FC Barcelona 0:1 (0:1)
0:1 - Pedro 29'
Deportivo La Coruna - Real Madryt 1:3 (0:2)
0:1 - Granero 13'
0:2 - Benzema 40'
1:2 - Riki 88'
1:3 - Benzema 90'