Kriwiec na czele klubowej listy płac

Damian Gapiński 02 Lutego 2010, 10:00

Siergiej Kriwiec po podpisaniu kontraktu z Lechem Poznań podkreślał, że teraz będzie miał bliżej na Zachód. Białorusina skusiły również bardzo dobre zarobki w Kolejorzu. Kriwiec rocznie może zarobić nawet 250 tysięcy euro. Będzie w ten sposób najlepiej zarabiającym piłkarzem Lecha, ale nie polskiej Ekstraklasy. W tej na wyższe zarobki mogą liczyć chociażby Łukasz Garguła (300 tysięcy euro).

Lech zapłacił za Białorusina 400 tysięcy euro i uznano, że zrobił bardzo dobry interes. Sęk w tym, że przy obliczaniu wartości transferu należy wziąć pod uwagę również zarobki samego zawodnika. Kwota ta może zatem ulec powiększeniu o kolejne 900 tysięcy euro. Lech mógł sobie jednak pozwolić na taki wydatek w związku z transferem Hernana Rengifo, który należał do najlepiej zarabiających zawodników drużyny (200 tysięcy euro rocznie).

Działacze Lecha zapowiadają, że nie tworzą kominów płacowych w swojej drużynie. Dlatego kontrakty najlepszych zawodników zespołu są na zbliżonym poziomie. Polityka Kolejorza w zimowym okienku transferowym jest bardzo rozsądna. Dzięki oszczędnościom zakontraktowano Białorusina. Wkrótce do zespołu może trafić również Michał Janota z Feyenoordu Rotterdam.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.