Bartłomiej Grzelak kosztował Legię Warszawa 2,5 miliona złotych. W czerwcu wygaśnie jego czteroletni kontrakt i podobnie jak Jam Mucha będzie mógł za darmo zmienić pracodawcę. Działacze Legii nie śpieszą się jednak do rozmów z zawodnikiem. Wszystko z powodu kontuzji, jakie trapiły go w ostatnim czasie. Grzelak większość czasu spędził na rehabilitacji. Prawdą jest jednak to, że kiedy występował, to nie zawodził.
Sam zawodnik nie myśli w tej chwili o przedłużeniu kontraktu. Skupia się na odpowiednim przygotowaniu do rundy jesiennej. Podkreśla, że również ma nadzieję, iż kontuzje nie będą już główną przeszkodą do przedłużenia kontraktu.
Zainteresowany zatrzymaniem w Legii Grzelaka jest również trener Jan Urban, który w rozmowie z Przeglądem Sportowym zaznaczył, że Grzelak wnosi wiele do zespołu. Jednak również jego zdaniem konieczne do podjęcia rozmów na temat przedłużenia kontraktu jest uniknięcie kontuzji przez zawodnika.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.