Działacze Cracovii zapowiadają, że zimą wydadzą na transfery około 3 milionów złotych. Właśnie na tyle po Pucharze Króla Tajlandii działacze Ruchu Chorzów wyceniają Macieja Sadloka. Krakowski klub nie zamierza jednak płacić nawet połowy tej ceny. Cracovia wysłała już oficjalną propozycję transferu zawodnika, którego chce pozyskać za milion złotych.
Działacze Ruchu Chorzów mimo problemów finansowych nie chcą się jednak pozbywać wszechstronnego zawodnika. Wcześniej o możliwość transferu Sadloka pytały między innymi Lech Poznań, Legia Warszawa, Wisła Kraków, włoskie Chievo Verona i angielski West Bromwich Albion. Wszystkich odstraszała jednak kwota 2 milionów złotych, jaką wtedy żądali działacze Ruchu. Inna sprawa jest taka, że zatrzymując Andrzeja Niedzielana w Chorzowie działacze obiecali, że ze składu nie odjedzie już żaden wartościowy zawodnik.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.