Jarka odchodzi z Górnika

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Czas Dawida Jarki w Górniku dobiega końca. 23-letni napastnik nie przekonał do swoich umiejętności trenera Adama Nawałki i nie pojedzie z drużyną na zgrupowanie do Turcji. Rundę wiosenną Jarka spędzi najprawdopodobniej na wypożyczeniu do innego klubu. Po snajpera zabrzańskiej drużyny ustawiła się już kolejka chętnych. Najbliżej jest mu bodajże do drużyny lidera II ligi, Ruchu Radzionków, gdzie od dłuższego czasu tworzy się zabrzańska kolonia.

Po ostatnich zawirowaniach transferowych Dawid Jarka stał się jednym z nielicznych zawodników w obecnej kadrze Górnika, którzy pamiętają jeszcze "chude" lata przy Roosevelta. Wychowanek Gwarka Zabrze do utytułowanego śląskiego klubu przeniósł się latem 2006 roku po krótkiej przygodzie w greckiej AÉ Lárissa. Szybko wywalczył miejsce w podstawowym składzie drużyny 14-krotnych mistrzów Polski i dwukrotnie efektywnie walczył z biednym jak mysz kościelna Górnikiem o utrzymanie w ekstraklasie. Po przyjściu do Zabrza możnego sponsora Jarka pokazał pełnię swojego potencjału strzeleckiego. W rundzie jesiennej sezonu 2007/08 strzelił dla zabrzańskiej drużyny 10 bramek w ekstraklasie przez długi czas będąc głównym pretendentem do korony Króla Strzelców.

Wiosna w wykonaniu uzdolnionego napastnika zabrzan była już jednak słabsza i zaledwie raz trafił do siatki rywala. Całosezonowa cenzurka była jednak imponująca. Jedenaście strzelonych bramek i sześć asyst. Nie bez powodów po snajpera górniczej drużyny ustawiła się kolejka chętnych. Ten jednak był lojalny wobec Górnika. - Odrzuciłem wszystkie oferty. Zostaję w Zabrzu i chcę z Górnikiem walczyć o czołówkę tabeli - mówił wówczas urodzony w Świerklańcu zawodnik. Słaba forma prezentowana w rundzie wiosennej skłoniła włodarzy Górnika do wypożyczenia swojego napastnika do Łódzkiego Klubu Sportowego. Tam Jarka także furory nie zrobił, w dziesięciu meczach strzelając dwie bramki.

Przed rokiem, po półrocznej banicji w Łodzi Jarka wrócił na Roosevelta, gdzie miejsce w kadrze Górnika widział dla niego ówczesny szkoleniowiec Trójkolorowych, Henryk Kasperczak. Wiosną Jarka w barwach Górnika rozegrał osiem spotkań i strzelił jedną bramkę, w wygranym przez zabrzan 2:0 meczu ligowym z Polonią Bytom. To nie wystarczyło do utrzymania Górnika w ekstraklasie i śląski zespół spadł do pierwszej ligi. Dawid Jarka w Zabrzu jednak pozostał i strzelił dla Górnika pierwszą w tym sezonie bramkę na pierwszoligowych boiskach. Do siatki rywala trafił w meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Potem jednak tej sztuki nie udało mu się powtórzyć ani razu i jesień zakończył z mizernym bilansem jednej bramki w sześciu meczach.

Już wówczas mówiono, o rychłym odejściu Jarki z Górnika. Sam zawodnik też nie ukrywał, że współpraca z trenerem Ryszardem Komornickim nie układa mu się najlepiej.- W Górniku jesienią czułem się jak piąte koło u wozu. To przykre, bo wiele dla tego klubu zrobiłem i oddałem mu swoje serce. Czułem się niedoceniony. Jesienią grałem mało i najczęściej ogony. Ciężko w kwadrans się pokazać - nie ukrywał rozgoryczenia napastnik górniczej jedenastki. Po zmianie szkoleniowca przy Roosevelta, kiedy Komornickiego zastąpił Adam Nawałka pojawiła się iskierka nadziei, że Jarka dostanie jeszcze jedną szansę. Imponował formą strzelecką w zimowych meczach sparingowych. Nie zdołał jednak zdobyć uznania w oczach nowego szkoleniowca Górnika i w kadrze zabrzańskiej drużyny na zgrupowanie w Turcji zastąpił go uzdolniony 17-latek, Michał Biedronka.

Jak będzie teraz wyglądać przyszłość Jarki? Jest przesądzone, że w rundzie wiosennej w barwach Górnika snajper nie zagra. - Nie znalazłem się w kadrze drużyny na zgrupowanie w Turcji, a jest ono kluczową częścią przygotowań do rundy rewanżowej. Najprawdopodobniej z Górnika zimą odejdę. Mam kilka ciekawych ofert. Najkonkretniejsza wydaje się być ta z Ruchu Radzionków, ale gdzie zagram rozstrzygnie się na początku przyszłego tygodnia - wyjaśnił napastnik zabrzan. Jeśli Jarka zdecyduje się na przenosiny do drużyny lidera II ligi z Radzionkowa wzmocni i tak już niemałą zabrzańską kolonię w Ruchu. W drużynie Cidrów występują już Jacek Wiśniewski, Piotr Gierczak, Adam Kompała i Marcin Kocur, którzy w przeszłości także reprezentowali barwy Górnika.

Niemniej interesująco zapowiada się walka o miejsce w linii ataku drużyny trenera Rafała Góraka. Jeśli Jarka zdecyduje się na przenosiny do Radzionkowa o miejsce w napadzie będzie musiał rywalizować m.in. z Markiem Kubiszem i Sebastianem Gielzą, którzy jeszcze nie tak dawno reprezentowali barwy GKS Katowice.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)