Od 5 kolejek bezskutecznie na stratę punktów przez FC Barcelonę liczy Real Madryt. Być może w najbliższej serii spotkań w końcu Królewskim uda się przybliżyć do odwiecznych przeciwników, gdyż Blaugranę czeka ciężka wyjazdowa potyczka z Atletico. Los Rojiblancos w lidze spisują się fatalnie, ale w środku tygodnia udało im się awansować do finału Copa del Rey i mogą już być spokojni o grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Dodatkowo potyczki obu zespołów zawsze rządziły się innymi prawami, a kibice nigdy nie mogli narzekać na brak emocji - w zeszłym sezonie na Vicente Calderon miejscowi wygrali 4:3, a w rewanżu było 5:2 dla Katalończyków.
Teraz również można liczyć na wiele goli ze względu na silne ofensywy i słabe defensywy ekip. Co prawda Blaugrana do tej pory straciła najmniej bramek w lidze, ale większość podstawowych obrońców tym razem nie zagra ze względu na kontuzje i kartki (m. in. Gerard Pique, Rafael Marquez czy Daniel Alves). Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że w linii obronnej zagra jeden z piłkarzy drugiej drużyny Barcy. Trener Pepe Guardiola może jednak liczyć na najlepszego strzelca ligi - Lionela Messiego, który w 9 grach z Atletico strzelił aż 10 bramek. Okazałe bilanse mają również napastnicy z zespołu przeciwnego - Diego Forlan oraz Sergio Aguero.
Dzień wcześniej swój mecz rozegra Real Madryt. Królewscy jadą do ostatniego Deportivo Xerez i każdy inny wynik niż ich pewne zwycięstwo będzie niespodzianką. Gracze Manuela Pellegriniego zaprezentowali się bardzo dobrze w dwóch poprzednich kolejkach i chyba powoli wkraczają w swój najlepszy okres. Dodatkowo do gry po dwóch meczach absencji powraca najdroższy zawodnik świata - Cristiano Ronaldo. Ze względu na urazy zabraknie za to m. in. Karima Benzemy, Gutiego oraz etatowego rezerwowego golkipera - Jerzego Dudka.
Również trzecia drużyna w tabeli rozegra swój mecz na wyjeździe. Valencia nie powinna mieć problemów z rozprawieniem się ze Sportingiem Gijon. Asturyjczycy mają słabą serię czterech porażek z rzędu i spadli już na 13. pozycję w Primera Division. Dodatkowo goście mają atut w postaci Davida Villi, który debiutował właśnie w ekipie Sportingu i to tam piłkarski świat usłyszał o nim po raz pierwszy. Hiszpański atakujący potrafi strzelać gole byłemu klubowi, co pokazał już w pierwszej serii spotkań, dwukrotnie trafiając do siatki rywali.
Finalista tegorocznej edycji Copa del Rey - Sevilla zmierzy się u siebie z Osasuną Pampeluna, która ma serię 4 zwycięstw z rzędu. Andaluzyjczycy w ostatniej kolejce polegli z Realem Saragossa i na dodatek przez czerwone kartki nie mogą zagrać Alvaro Negredo oraz Marius Stankevicious.
Po ostatniej kolejce Sevillę ponownie wyprzedził Real Mallorca, który w tej serii swoje spotkanie rozegra w poniedziałek. Jest to novum w Primera Division - od tego weekendu jeden z meczów będzie rozgrywany właśnie w ten dzień tygodnia. Balearczycy w tym sezonie zdobywają ponad 80 procent wszelkich punktów u siebie, jednak teraz mają duże szanse na drugie zwycięstwo na obcym terenie. Czeka ich bowiem pojedynek z Tenerife, które ma serię 8 meczów bez zwycięstwa.
W przypadku niepowodzenia Valencii albo Mallorki, szansę na awans ma Deportivo La Coruna. Ekipa z Galicji zagra na wyjeździe z Espanyolem Barcelona. Spotkają się więc dwie drużyny, które w poprzednich dwóch tygodniach nie miały za wiele do powiedzenia w meczach z Realem Madryt. Dodatkowo w ekipie gości zabraknie Pablo Alvareza (pauza za kartki).
Program 22. kolejki Primera Division:
Sobota, 13 luty:
Sporting Gijon - Valencia, godz. 18:00
Deportivo Xerez - Real Madryt, godz. 20:00
Villarreal - Athletic Bilbao, godz. 22:00
Niedziela, 14 luty:
Espanyol Barcelona - Deportivo La Coruna, godz. 17:00
Real Valladolid - Real Saragossa, godz. 17:00
Getafe - Almeria, godz. 17:00
Racing Santander - Malaga, godz. 17:00
Sevilla - Osasuna Pampeluna, godz. 19:00
Atletico Madryt - FC Barcelona, godz. 21:00
Poniedziałek, 15 luty:
Tenerife - Real Mallorca, godz. 21:00