Luciano Moggi: Od czasów Calciopoli nic się nie zmieniło

Luciano Moggi uważa, że od czasów pamiętnej afery Calciopoli nic się nie zmieniło. Zdaniem byłego dyrektora generalnego Juventusu Turyn nadal to sędziowie są głównymi aktorami większości meczów i to właśnie ich postawa na boisku ma wpływ na ostateczne losy poszczególnych konfrontacji.

W tym artykule dowiesz się o:

- Juventus powrócił i zdobył trzy punkty, ale nadal gra słabo, tak jak teraz. Pozyskali Diego z Werderu, który może grać praktycznie nawet jako pierwszy albo drugi napastnik. Jeśli Juventus nie widzi go w tej roli, może go równie dobrze posadzić na ławce rezerwowych lub odesłać na trybuny - powiedział.

- Amauri? On pokazał, że nadal może strzelać gole. Taki zawodnik jak on bardzo tego potrzebuje, bo inaczej zachowuje się jakby był okaleczony - dodał.

- Bettega jest zadowolony? Może być zadowolony tylko z wyniku. Na boisku było mało sprawiedliwości. Działacze chcą trochę zbyt wielkiego Juventusu dla kibiców. Juve cały czas może być lepsze od Romy i Milanu, tylko Inter jest poza ich zasięgiem. Jeśli ponownie nie wpadną w poślizg, wówczas wszystko może się zdarzyć - kontynuował.

- Wiele błędów arbitrów? To jest potwierdzenie, że nadal nic się nie zmieniło. Teraz nikt jednak nie twierdzi, że są skorumpowani. Teraz nadal to oni mają największą władzę - mówił.

- Chcecie porozmawiać o historii z żółtymi kartkami? Od czasu afery Calciopoli analizowałem trzy sezony i mogę powiedzieć, że jest tak, jak było przed aferą Calciopoli - zauważył.

- Liga Mistrzów? W tym tygodniu powraca i zobaczycie różnice pomiędzy włoskim, a międzynarodowym futbolem. Będzie ciężko nawet oto, aby do dalszych gier awansowała chociażby jedna włoska drużyna - zakończył.

Moggi w 2006 roku został uznany winnym za bycie ojcem skandalu we Włoszech i w efekcie został zdyskwalifikowany na pięć lat. On sam cały czas uważa, że był tylko jednym z ziarenek piasku i to że odsunięto go od świata futbolu wcale nie oznacza, że Serie A już nie jest skorumpowana. Ostatnie wydarzenia pokazują, że w słowach Moggiego może być sporo racji.

Komentarze (0)