Piast pojawił się w tureckiej Alanyi w czwartek 4 lutego w godzinach porannych. Zespół ze Śląska bardzo intensywnie przepracował tam aż dwa tygodnie. Nie zrealizował jednak wszystkich punktów programu. Z powodu warunków pogodowych gliwiczanie zamiast czterech meczów kontrolnych rozegrali tylko trzy. Do skutku nie doszła konfrontacja z bośniackim FK Slavija.
Piłkarze Dariusza Fornalaka mimo wszystko ten obóz mogą zaliczyć do udanych, chociaż aura rzeczywiście ich nie rozpieszczała. Trenowali po kilka razy dziennie, a co najważniejsze ćwiczyli z piłką na zielonych boiskach. W spotkaniach towarzyskich wpadki im się nie przytrafiły. Niebiesko-czerwoni dwukrotnie wygrali i tylko raz zremisowali z zagranicznymi przeciwnikami. Oznacza to, że w zimowych meczach kontrolnych nadal są niepokonani.
Na początek tureckiej przygody Piast 7 lutego zmierzył się z rumuński CS Pandurii. Ekipa ze Śląska dwukrotnie zmusiła do kapitulacji bramkarza rywala, sama nie straciła żadnej bramki. Pięć dni później na drodze gliwiczan stanęła FK Zeta z Czarnogóry. Ta konfrontacja zakończyła się bezbramkowym remisem. Na pożegnanie z ziemią turecką Kamil Glik i spółka pokonali drugoligowy Alanyaspor Kulübü 4:1. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami 16 lutego Piast miał sprawdzić formę w starciu z bułgarskim PFC Minior Pernik, ale na dzień przed meczem zapadła decyzja o zmianie sparingpartnera. Powodem był zbyt długi dojazd do przeciwnika.
W środę 17 lutego w godzinach popołudniowych niebiesko-czerwoni spakowali bagaże i udali się w podróż powrotną do Polski. Samolot wystartuje o godz. 16:00. Piast jest spodziewany w Gliwicach w czwartek nad ranem. Drużyna Dariusza Fornalaka do zajęć wróci w piątek.