LE: Świetny Del Piero na Amsterdam Arena. Zwycięstwo Lille i 90 minut Obraniaka

17 bramek, 3 czerwone kartki i wiele popisowych akcji mogli zobaczyć widzowie w czasie sześciu spotkań 1/16 finału Ligi Europejskiej. Ozdobą tej serii spotkań był bez wątpienia gol Vedersona z Fenerbahce Stambuł w meczu z Lille Ludovica Obraniaka. Ciekawie było też w Villarreal i Liege, gdzie kibice zobaczyli wiele bramek w ostatnim kwadransie gry.

Najciekawiej zapowiadające się spotkanie 1/16 finału spośród tych rozpoczynających się o godzinie 19:00, nie rozczarowało. Obie drużyny stworzyły na Amsterdam Arena pasjonujące widowisko, prowadząc bardzo szybką grę. Bohaterem meczu był bez wątpienia Alessandro Del Piero. Rutynowany Włoch, który jako jedyny spośród graczy obu zespołów wystąpił w pamiętnym finale Ligi Mistrzów w 1996 roku, miał olbrzymi udział przy obu trafieniach Amauriego.

Jednak zanim "Stara Dama" przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść, powody do zadowolenia mieli gospodarze. Po kwadransie i źle rozegranym rzucie rożnym przez Juventus, z kontrą na połowę turyńczyków ruszył Luis Suarez. Urugwajskiemu snajperowi w sukurs w akcji poszedł Miralem Sulejmani, który na 30. metrze od bramki rywali dostał piłkę od partnera. Rozpędzony skrzydłowy wpadł w pole karne Juventusu i mimo asysty Jonathana Zebiny strzałem po ziemi lewą nogą zmieścił piłkę między nogami Gianluigiego Buffona i w siatce gości. Potem jednak do głosu doszli gracze Alberto Zacherroniego. Najpierw po dośrodkowaniu Diego, Amauri oddał głową pierwszy celny strzał na bramkę Marka Stekelenburga. Po chwili Del Piero kapitalnie obsłużył wbiegającego w pole karne Diego, którego strzał zdołał odbić golkiper Ajaxu. W 31. minucie w lewym narożniku boiska "Alex" zakręcił Gregorym Van Der Wielem, "piętką" podał do Paolo De Ceglie, który dośrodkował przed bramkę gospodarzy. Tam dynamicznie do główki doszedł Amauri i nie miał problemów z doprowadzeniem do wyrównania. Druga bramka dla "Starej Damy" padła niemal w bliźniaczy sposób. Tym razem z lewej flanki to Del Piero zacentrował, a Amauri po raz kolejny doszedł do strzału głową i pokonał Stekelenburga.

Gospodarze najlepszą okazję do wyrównania mieli w 78. minucie kiedy Siem De Jong z 12 metrów trafił w słupek bramki Juventusu. "Stara Dama" kończyła w "10" po czerwonej kartce dla Hasana Salihamidzica.

Porażka przy stracie dwóch bramek na własnym terenie oraz strata Luisa Suareza, który został ukarany żółtą kartką i nie będzie mógł wystąpić w rewanżu w Turynie, nie wróżą dobrze drużynie Martina Jola.

Ajax Amsterdam - Juventus Turyn 1:2 (1:1)

1:0 - Sulejmani 16'

1:1 - Amauri 31'

1:2 - Amauri 58'

Gorąco było w Brugii, gdzie znajdujący się w dołku Club Brugge podejmował zdziesiątkowaną kontuzjami Valencię. Goście z Hiszpanii osłabieni brakiem kluczowych zawodników, od 51. minuty musieli w dodatku grać w osłabieniu, ponieważ drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał David Silva. 5 minut później padła pierwsza, i jak się później okazało, jedyna bramka tego spotkania. Znajdujący się z piłką przed polem karnym Valencii, Dorge Kouemaha zdecydował się na strzał, po którym przy pomocy Miguela Moyi piłka wpadła do bramki gości.

Club Brugge - Valencia 1:0 (0:0)

1:0 - Kouemaha 56'

Gospodarze, w barwach których od pierwszego do ostatniego gwizdka wystąpił Ludovic Obraniak błyskawicznie udowodnili, że są najskuteczniejszą drużyną Ligue 1 i już w 2. minucie gry objęli prowadzenie. To właśnie reprezentant Polski zainicjował akcję, której tempa nadał Florent Balmont. Pomocnik Lille przed polem karnym rywali wymienił "klepkę" z Edenem Hazardem, wpadł w "16" i płaskim strzałem z ostrego kąta otworzył wynik spotkania.

Francuzi z prowadzenia nie cieszyli się jednak zbyt długo. Znów udział w akcji, po której padła bramka miał Obraniak, ale tym razem zachował się nonszalancko przy konstruowaniu akcji swojej drużyny. Piłkę przejął Cristian, który przekazał ją Vedersonowi, a lewonożny obrońca Fenerbahce kapitalnym strzałem z 35 metrów zawstydził Mickaela Landreau.

Gospodarze po raz kolejny objęli prowadzenie w 52. minucie. Wtedy to Pierre-Alain Frau strzałem z lewej strony pola karnego pokonał Volkana Demirela.

OSC Lille - Fenerbahce Stambuł 2:1 (1:1)

1:0 - Balmont 2'

1:1 - Vederson 5'

2:1 - Frau 52'

Ozdobą sennej pierwszej połowy na El Madrigal był świetny strzał Marcosa Senny, który tuż przed przerwą pokonał Andre Hitza uderzeniem z rzutu wolnego sprzed pola karnego. Reprezentant Hiszpanii kropnął piekielnie mocno w róg bramki, w którym stał bramkarz Wilków, ale siła strzału była tak wielka, że golkiper nie miał czasu na reakcję po tym jak zobaczył piłkę mijającą mur obronny.

Bramka Senny wstrząsnęła nie tylko trybunami El Madrigal, ale pobudziła do działania gości z Niemiec. "Żółtą łódź podwodną" dwukrotnie w drugiej części gry trafił Grafite. Brazylijczyk najpierw strzałem ze skraju pola karnego doprowadził do wyrównania, by w 84. minucie dać VfL prowadzenie, zamieniając rzut karny na bramkę. "11" wywalczył sam Grafite, a faulujący go Ivan Marcano wyleciał z boiska z czerwonym kartonikiem. Gospodarze nie złożyli jednak broni i już minutę później Marcos doprowadził do wyrównania.

Villarreal - VfL Wolfsburg 2:2 (1:0)

1:0 - Senna 43'

1:1 - Grafite 65'

1:2 - Grafite (k.)84'

2:2 - Marcos 85

Miłe złego początki. Tak można opisać to, co przeżyli w Liege piłkarze Huuba Stevensa. Red Bull Salzburg już w 2. minucie meczu objął prowadzenie za sprawą Marka Janko. Mimo, że Standard prowadził grę, to groźniej było właśnie pod ich bramką, a w głównej roli występował Janko. Austriak spiął swój występ w pierwszej połowie klamrą, podwyższając prowadzenie Red Bulla w 45. minucie. Po przerwie jednak gospodarze, grający pod wodzą tymczasowego szkoleniowca, Dominique'a D'Onofrio dostali wiatru w żagle. Kontaktową bramkę z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Deiudonne Mbokanim, zdobył Axel Witsel. W 80. minucie Igor De Camargo doprowadził do wyrównania, a zwycięstwo Standardowi strzałem głową po centrze Milana Jovanovica zapewnił Witsel.

To pierwsza porażka Red Bulla w tej edycji Ligi Europejskiej. Austriacy jako jedyny zespół przeszli przez fazę grupową z kompletem zwycięstw.

Standard Liege - Red Bull Salzburg 3:2 (0:2)

0:1 - Janko 4'

0:2 - Janko 45'

1:2 - Witsel (k.) 67'

2:2 - De Camargo 80'

3:2 - Witsel

Finaliści ostatniej edycji Pucharu UEFA choć występowali w roli gości na Grolsch Veste, od początku spotkania posiadali inicjatywę w starciu z wicemistrzami Holandii. Dobrze jednak w bramce Twente spisywał się doświadczony Sander Boschker, który nie dał się zaskoczyć kolejnym próbom Mesuta Ozila czy Claudio Pizarro. Z kolei Holendrzy objęli prowadzenie już przy drugim celnym strzale. O ile w 27. minucie Theo Janssen próbował z rzutu wolnego wstrzelić się w światło bramki Tima Wiese, to w 39. minucie nie zostawił niemieckiemu bramkarzowi szans na obronę kąśliwego, plasowanego uderzenia z około 20 metrów.

Twente Enschede - Werder Brema 1:0 (1:0)

1:0 - Janssen 39'

Źródło artykułu: