Sobota w Premier League: Chelsea walczy o potrójną koronę, Valencia jak Ronaldo?

Chelsea Londyn celuje w tym sezonie w zwycięstwa w aż trzech rozgrywkach: Premier League, FA Cup oraz Ligi Mistrzów. Tymczasem Thierry Henry ostrzega wszystkich, aby nie lekceważyli Arsenalu Londyn. Z kolei Antonio Valencia nie chce by porównywano go do Cristiano Ronaldo. Natomiast Rafael Benitez pieje z zachwytu nad Jose Reiną, który zdecydował się przedłużyć swój pobyt w Liverpoolu. Hiszpan nazwał swojego rodaka najlepszym bramkarzem w kraju.

Potrójna korona dla Chelsea?

Duże szanse na zwycięstwa w aż trzech rozgrywkach ma Chelsea Londyn. The Blues liczą się w walce o: mistrzostwo Anglii, Puchar Anglii oraz Ligę Mistrzów. Salomon Kalou uważa, iż to całkiem możliwe, że Chelsea sięgnie po wszystkie trzy trofea.

- To możliwe. Każdy z nas jest zmotywowany, aby walczyć w trzech rozgrywkach. Jeśli wygramy wszystkie, będzie perfekcyjnie. Chcemy to zrobić. Wygraliśmy FA Cup dwa razy [2007 i 2009], więc z optymizmem patrzymy na Premier League i Ligę Mistrzów - powiedział Kalou.

Antonio Valencia: Nie jestem Cristiano Ronaldo

Piłkarz Manchesteru United Antonio Valencia przyznał, że wścieka się, gdy ktoś zaczyna go porównywać do Cristiano Ronaldo. - Nie jestem nim - odpowiada reprezentant Ekwadoru.

- Cristiano to super gwiazda, a ja jestem Valencia, piłkarz, który uczy się każdego dnia. Nie porównuję się do niego, ponieważ jesteśmy innymi zawodnikami. Jestem szczęśliwy, kiedy mogę pracować z drużyną. Wiem, że każdego dnia muszę walczyć o swoje miejsce. Nie jest łatwo grać w pierwszym składzie, ale to jest właśnie moje wyzwanie - powiedział Valencia. Na Old Trafford trafił latem poprzedniego roku z Wigan Athletic i jest jedną z czołowych postaci Czerwonych Diabłów.

Thierry Henry: Nie wykluczajcie Arsenalu!

Żywa legenda Arsenalu Londyn Thierry Henry przestrzega przed skreślaniem Kanonierów w walce o mistrzostwo Anglii. Jego zdaniem Arsenal cały czas ma duże szanse, aby na koniec sezonu cieszyć się triumfu w lidze angielskiej.

- Wiem, że są już pięć lat bez żadnego trofeum, ale nie można ich wykluczyć z walki o mistrzostwo w tym roku - powiedział zawodnik FC Barcelony. Wiele mówi się, że latem Henry wróci do Premier League. Spekuluje się, iż mógłby podpisać kontrakt z Manchesterem City bądź właśnie Arsenalem.

Reina uzgodnił nowy kontrakt z Liverpoolem

Rafael Benitez pieje z zachwytu nad Jose Reiną, który zdecydował się przedłużyć swój pobyt w Liverpoolu. Hiszpan nazwał swojego rodaka najlepszym bramkarzem w kraju.

Wiele klubów było zainteresowanych byłym golkiperem FC Barcelony. Jednak Reina w końcu dogadał się z działaczami The Reds i będzie nadal grał na Anfield.

- On jest najlepszy w Anglii, bardzo wyprzedza konkurencję. Cieszymy się, że zatrzymamy go na kolejne długie lata. Zawsze organizuje pracę defensywy i jest kimś więcej niż bramkarzem - powiedział Benitez.

Wright-Phillips chce zostać w Man City

Sfrustrowany rozmowami z działaczami Manchesteru City jest Shaun Wright-Phillips. Pomocnik The Citizens przyznał jednak, że chciałby zostać na City of Manchester City. Jego bieżący kontrakt jest ważny jeszcze przez ponad dwa lata.

Ale Wright-Phillips marzy o podwyżce, chociaż już teraz zarabia sporo - 60 tysięcy funtów tygodniowo. Anglik ma za złe włodarzom, że wielu zawodników Man City zarabia dużo więcej pieniędzy niż on. SWP chciałby do nich dołączyć. The Citizens mówią póki co "nie".

Rooney ma problem z kolanem

Kontuzji kolana w meczu reprezentacji Anglii doznał Wayne Rooney. Sir Alex Ferguson najprawdopodobniej nie będzie mógł skorzystać z usług swojego najlepszego strzelca w sobotnim pojedynku Premier League z Wolverhampton Wanderers.

Rooney'a kolano bolało już w zeszłą niedzielę, kiedy Manchester United grał z Aston Villą w finale Pucharu Ligi Angielskiej. Fabio Capello, selekcjoner reprezentacji Anglii, mimo to wziął Rooney'a na towarzyski mecz z Egiptem. Nie tylko wystawił go do składu, ale trzymał na boisku do 86. minuty. Ferguson nie może zrozumieć takiej decyzji włoskiego szkoleniowca.

Johnson wraca do składu Liverpoolu

Glen Johnson znajdzie się w grupie piłkarzy, którzy będą mogli zagrać w meczu z Wigan Athletic. W poniedziałek dojdzie do tego pojedynku, a reprezentant Anglii nie pojawił się na murawie od grudnia - od spotkania z Aston Villą.

Doznał wówczas urazu kolana, ale jest już zdrowy i przygotowany do gry. Brakuje mu jedynie rytmu meczowego, lecz jeśli Rafael Benitez zaryzykuje, to może wystawić Johnsona nawet od pierwszej minuty.

Gardner nie zagra przez 6 tygodni

Sześć tygodni przerwy czeka Anthony'ego Gardnera. Obrońca Hull City ma problemy z kostką. Kontuzji doznał w przegranym 0:3 meczu z West Ham United.

Początkowo wydawało się, że uraz jest poważniejszy i Gardner w tym sezonie już nie zagra dla Tygrysów. Teraz jest duża szansa na powrót 29-latka przed zakończeniem rozgrywek.

Komentarze (0)