Bayern był stroną dominującą, ale gospodarze zagrali mądrze taktycznie i bardzo ambitnie. W 32 minucie objęli prowadzenie. Z rzutu wolnego uderzył Lukas Podolski i zaskoczył Hansa- Joerga Butta. 50 000 kibiców na RheinEnergieStadion wpadło w euforię. Po przerwie goście zwiększyli tempo i w 58 minucie doprowadzili do remisu. Thomas Moeller przedarł się prawą stroną, zagrał do Bastiana Schweinsteigera, a ten trafił do siatki. "Schweini" mógł w końcówce zapewnić swojej drużynie zwycięstwo, ale jego strzał wylądował na poprzeczce. Pomocnik Bayernu w tym sezonie 7-krotnie uderzał w słupek lub poprzeczkę, co jest rekordem ligi. Podopieczni Louisa van Gaala występowali bez przeziębionego Arjena Robbena i kontuzjowanego Martina Demichelisa. Wśród gospodarzy 90 minut na boisku przebywał Adam Matuszczyk, który prawdopodobnie na stałe zadomowił się w wyjściowym składzie Kolonii.
Coraz bliżej Bayernu znajduje się Schalke 04. W sobotę podopieczni Felixa Magatha pokonali na wyjeździe Eintracht Frankfurt 4:1. Choć wynik na to nie wskazuje, mecz był wyrównanym widowiskiem. Goście z początku zadali dwa ciosy, ale miejscowi podźwignęli się z kolan i w drugiej połowie byli bliscy wyrównania. Schalke w ostatnim kwadransie dobiło jednak przeciwnika i odniosło zasłużone zwycięstwo. Do prowadzących Bawarczyków traci tylko dwa oczka.
W spotkaniu Freiburgu z Hannoverem punkty zyskiwały podwójną wartość. Obydwa zespoły przeżywają bowiem kryzys i walczą o utrzymanie. Co ciekawe, z powodu obfitych opadów śniegu, mecz omal nie doszedł do skutku. Ostatecznie organizatorzy uporali się z białym puchem i piłkarze mogli wybiec na boisko. Serię dziewięciu porażek z rzędu przerwali goście. Zwyciężyli jednak dosyć szczęśliwe. O ich wygranej przesądził gol samobójczy Papissa Cisse. Wcześniej ten sam zawodnik z kilku metrów nie trafił do pustej bramki! Porażka mocno komplikuje sytuację Freiburgu. Podopieczni Robina Dutta pozostają bez zwycięstwa od czternastu kolejek i spadli na 17. pozycję. Ze strefy spadkowej wydostali się natomiast piłkarze Mirko Slomki. Bój o zachowanie ligowego bytu będzie trwał jednak do samego końca.
Sporo emocji dostarczył pojedynek Werderu Brema z VfB Stuttgart. Przyjezdni prowadzili już dwoma bramkami, ale gospodarze w końcówce odrobili straty. Punkt zapewnił im Thorsten Frings, skutecznie egzekwując rzut karny. W pozostałych spotkaniach zdecydowanie triumfowały ekipy z Wolfsburga i Dortmundu. W barwach Borussii 73 minuty na boisku spędził Jakub Błaszczykowski. Polski skrzydłowy był aktywny, udzielał się w akcjach ofensywnych, ale w decydujących momentach zagrywał niedokładnie.
Wyniki sobotnich spotkań 25. kolejki Bundesligi:
1.FC Köln - Bayern München 1:1 (1:0)
1:0- Podolski 32’
1:1- Schweinsteiger 58’
Werder Bremen - VfB Stuttgart 2:2 (0:2)
0:1- Pogrebnyak 15’
0:2- Khedira 43’
1:2- Almeida 75’
2:2- Frings (k.) 81’
Hamburger SV - Hertha Berlin 1:0 (1:0)
1:0- Jansen 40’
Eintracht Frankfurt - FC Schalke 04 1:4 (0:2)
0:1- Matip 12’
0:2- Hoewedes 15’
1:2- Meier 52’
1:3- Rakitić 80’
1:4- Kuranyi 89’
SC Freiburg - Hannover 96 1:2 (0:0)
0:1- Elson 63’
1:1- Abdessadki 70’
1:2- Cisse (sam.) 73’
VfL Wolfsburg - VfL Bochum 4:1 (0:1)
0:1- Freier 28’
1:1- Dzeko 60’
2:1- Martins 75’
3:1- Dzeko (k.) 79’
4:1- Santana 90’
Borussia Dortmund - Borussia Mönchengladbach 3:0 (1:0)
1:0- Grosskreutz 13’
2:0- Zidan 54’
3:0- Zidan 70’