Podopieczni Dariusza Wójtowicza to zespół niepokonany na własnym terenie, który jednak gorzej radzi sobie na wyjazdach. Po sześciu kolejnych porażkach Sandecja powróciła na właściwe tory, a przekonujące zwycięstwo z Motorem w Lublinie to dobry prognostyk na rundę wiosenną. - Myślę, że już końcówka poprzedniej rundy była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Zapominamy o tym, co było jesienią. Wiadomo, że mamy jakąś zaliczkę, ale chcemy grać w każdym meczu o zwycięstwo i zobaczymy, jak nam się to uda - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przekonuje Jan Frohlich.
Zimą doszło do kilku roszad w kadrze nowosądeckiej drużyny. Dołączyli do niej wartościowi piłkarze, którzy wzmocnili rywalizację o miejsce w wyjściowej jedenastce, więc rywale muszą mieć się na baczności. - Sandecję stać na dużo. Mamy mocną, wyrównaną kadrę. Nawet jak ktoś będzie pauzował to są dobrzy zmiennicy i jest bardzo duża konkurencja. Myślę, że jeszcze napsujemy faworytom krwi w tym sezonie - uważa kapitan Sandecji.