Górnik Zabrze po zmianach, jakie zaszły w zarządzie klubu z początkiem marca próbuje zmieniać swój wizerunek. O ile drużyna w dalszym ciągu zawodzi i nie pokazuje pełni swojego potencjału ludzie odpowiadający przy Roosevelta za pijar klubu wzięli się ostro do pracy. Pierwsze efekty ich działań są już widoczne. - Powołaliśmy do życia fundację pod patronatem klubu. Będzie ona miała na celu nieść pomoc rodzinom górników, którzy zginą w wypadkach na kopani, a także byłym zawodnikom naszego klubu, którzy popadli w kłopoty - wyjaśnił prezes Górnika, Łukasz Mazur.
Na tym jednak nie koniec zakresu działań fundacji powołanej pod patronatem utytułowanego śląskiego klubu. - Chcielibyśmy wziąć pod swoje skrzydła młodych uzdolnionych zawodników, którzy z powodu trudnej sytuacji materialnej nie mają szans rozwijania swojego talentu. Górnik chce wyjść naprzeciw im potrzebom i pomóc w realizacji marzeń i planów. Będzie to inwestycja, która może nam pomóc w stałym przeglądu młodzieży w perspektywie gry w barwach pierwszej drużyny w przyszłości - podkreślił sternik zabrzańskiego klubu.
Na czele fundacji ma stanąć żywa legenda drużyny 14-krotnych mistrzów Polski, Stanisław Oślizło. - Pan Stanisław jest jednym z tych ludzi, o których można bez cienia wątpliwości, że jest ikoną Górnika. Wielu z kibiców nadal pamięta go jako doskonałego obrońcę i kapitana drużyny, która doszła do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Myślę, że funkcja prezesa fundacji Górnika Zabrze będzie dla pana Stanisława docenieniem zasług i dowodem wdzięczności za wkład w budowę historii naszego klubu - powiedział Mazur.
72-letni dziś Oślizło nadal pracuje w Górniku. Po zawieszeniu piłkarskich butów na kołku legendarny obrońca drużyny ze stadionu im. Ernesta Pohla przyjął funkcję działacza. Obecnie jest rzecznikiem prasowym Górnika. - Propozycję objęcia funkcji prezesa fundacji przyjąłem z wielką radością. To bardzo szczytny cel i mam nadzieję, że uda nam się wielu ludziom pomóc - zdradził prezes fundacji Górnika Zabrze.