Kibice Blaugrany powoli zaczynają się niepokoić o postawę swojej drużyny. Porażka z Atletico Madryt, remis w Lidze Mistrzów ze Stuttgartem i w końcu strata punktu w ostatniej kolejce z Almerią, która zaważyła o spadku pokazują, że wielkie gwiazdy Barcy nie świecą już tak jasnym blaskiem. W niedzielę podopiecznym Josepa Guardioli, który musi poprowadzić drużynę z trybun za czerwoną kartkę z ostatniego spotkania, przyjdzie się zmierzyć z trzecią Valencią. Nietoperze już dawno nie liczą się w walce o mistrzostwo i pozostało im bronienie się przed pogonią Sevilli i innych ekip. Gracze Unaia Emery'ego też ostatnich dni nie zaliczą do udanych - zaliczyli pogrom z Atletico, remisy u siebie z Racingiem i Werderem Brema. Dodatkowo praktycznie każdy mecz kończą z czerwoną kartką, przez co nie będzie mógł zagrać David Navarro. Z tego samego powodu w ekipie gospodarzy zabraknie Zlatana Ibrahimovica, którego zastąpi Thierry Henry. To będzie prawdziwy test dla Francuza, gdyż w ostatnim czasie przegrał rywalizację o podstawowy skład i rzadko dostaje okazję zaprezentowania swoich umiejętności. Będzie to też pojedynek dwóch najlepszych strzelców - Lionela Messi'ego, który ostatnio zdobywanie punktów przerzucił na swoje barki oraz Davida Villi. Napastnik Che jednak doznał w czwartek urazu i jego występ w szlagierze stoi pod znakiem zapytania.
Pierwszą lokatę wywalczyli piłkarze Królewskich. W Madrycie jednak nikt się nie cieszy - w środku tygodnia Blancos po raz 6 z rzędu nie awansowali nawet do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego tegoroczny finał odbędzie się na ich stadionie. Prezes Florentino Perez, wydając milionowe sumy, miał głównie na celu sięgnięcie po to trofeum, ale teraz pozostała mu jedynie walka w lidze. Tutaj wiedzie im się rewelacyjnie, mają 7 zwycięstw z rzędu, w których strzelili 25 bramek. W ostatnim meczu ze stanu 0:2 pogonili silną Sevillę 3:2 i zajęli upragniony fotel lidera. Teraz przyjdzie im się na wyjeździe zmierzyć z Valladolid, jednak nawet wysoka wygrana nie zrekompensuje porażki z Olympique Lyon. Niedzielni gospodarze spisują się fatalnie i są jednym z kandydatów do spadku - na 10 rozegranych w tym roku kolejek nie wygrali ani razu i zajmują przedostatnią pozycję.
W sobotę spotkają się dwie ekipy z czołówki - Sevilla oraz Deportivo La Coruna. Obie drużyny ostatnio zawodzą i powoli goni ich Athletic Bilbao, które ma aspiracje na grę w europejskich pucharach. Andaluzyjczycy byli ostatnio bardzo skuteczni - po dwóch akcjach strzelili dwie bramki, ale ostatecznie nie zgarnęli nawet oczka. Z kolei ekipa z Galicji fatalnie spisuje się na wyjazdach - ostatnie ligowe zwycięstwo na obcym terenie osiągnęli 29 listopada z Racingiem. Co ciekawe w tym roku obie drużyny już się spotkały w półfinale Copa del Rey i dalej awansowała Sevilla.
Na trzecie wyjazdowe zwycięstwo liczy rewelacja sezonu - Mallorca, która awansowała na 4 miejsce i do Valencii traci zaledwie 4 punkty. Balearczycy zmierzą się z będącym w kryzysie Getafe. Ekipa z przedmieść Madrytu już 6 kolejek czeka na wiktorię.
W końcu do strefy europejskich pucharów może awansować Athletic Bilbao. Baskowie zmierzą się na trudnym terenie w Gijon z tutejszym Sportingiem. Ponadto na pierwsze zwycięstwo od 6. kolejek liczy Racing Santander, który przyjmie u siebie sąsiada z tabeli - Saragossę. Na kolejny awans liczy Atletico Madryt, które coraz rzadziej traci głupio punkty. Los Rojiblancos w ostatnim meczu kolejki zagrają u siebie z Osasuną Pampeluna, która czeka na komplet oczek od 4 serii spotkań.
Program 26. kolejki Primera Division:
Sobota, 13 marzec
Getafe - Real Mallorca, godz. 18:00
Sporting Gijon - Athletic Bilbao, godz. 20:00
Sevilla - Deportivo La Coruna, godz. 22:00
Niedziela, 14 marzec
Villarreal - Deportivo Xerez, godz. 17:00
Tenerife - Espanyol Barcelona, godz. 17:00
Racing Santander - Real Saragossa, godz. 17:00
Almeria - Malaga, godz. 17:00
FC Barcelona - Valencia, godz. 19:00
Real Valladolid - Real Madryt, godz. 21:00
Poniedziałek, 15 marzec
Atletico Madryt - Osasuna Pampeluna, godz. 21:00