Zapowiadany jako mecz o utrzymanie pojedynek Herthy z Norymbergą przysporzył wiele emocji, nie tylko sportowych. Gospodarze rozpoczęli z animuszem, stwarzając sobie mnóstwo okazji do zdobycia gola. Jak natchniony bronił jednak Raphael Schaefer. Impas przerwał w 37 minucie Theofanis Gekas, wykorzystując podbramkowe zamieszanie. Po przerwie goście niespodziewanie wyrównali. Z rzutu różnego dośrodkował Marcel Risse, a Albert Bunjaku głową skierował piłkę do siatki. W 81 minucie o losach spotkania mógł przesądzić wprowadzony chwilę wcześniej (za Łukasza Piszczka) Artur Wichniarek. Polak znalazł się na czystej pozycji, ale przy strzale przeszkodził mu... Gojko Kacar, jego kolega z drużyny! Niewykorzystane okazje zemściły się w doliczonym czasie gry. Bunjaku zagrał do Angelo Charisteasa, a ten pogrążył Herthę. Nerwów nie utrzymali na wodzy berlińscy kibice. Po zakończeniu meczu wdarli się z metalowymi pałkami na murawę, chcąc wymierzyć sprawiedliwość na piłkarzach. Zawodnicy w ostatniej chwili zbiegli do szatni, a z chuliganami walkę rozpoczęli policjanci. Po kilkunastu minutach sytuację opanowano. Lekko rannych zostało czterech funkcjonariuszy. Trzydziestu krewkich fanów zatrzymano. Wstrząśnięty wydarzeniami był trener Herthy, Friedhelm Funkel. - To nie powinno mieć miejsca na stadionach piłkarskich- stwierdził szkoleniowiec. Wtórował mu Werner Gegenbauer, prezydent stołecznego klubu. - Nic nie usprawiedliwia zachowania kibiców. Przemyślimy wszystko na spokojnie i wyciągniemy odpowiednie wnioski- zapowiedział Gegenbauer. Hertha po porażce praktycznie przekreśliła swoje szanse na utrzymanie, a przed degradacją może ją uratować tylko cud.
Do samego końca o wynik drżeli fani w Monachium. Miejscowy Bayern długo męczył się z Freiburgiem, ale zgarnął trzy punkty dzięki trafieniom Arjena Robbena. Holender strzelił dwa gole w ostatnim kwadransie. Do tego momentu gospodarze sprawiali wrażenie zmęczonych i pozwalali na wiele dobrze dysponowanym gościom. Ci w 31 minucie objęli prowadzenie. Świetnym strzałem popisał się Cedric Makiadi i pokonał Hansa- Joerga Butta. Niespodzianka wisiała w powietrzu. Po kolejnych niedokładnościach z trybun rozlegały się gwizdy. Bayern uratował niezawodny Robben. Wpierw trafił do siatki po uderzeniu z 16 metrów, a później skutecznie egzekwował rzut karny. Dzięki zwycięstwu Bayern przewodzi rozgrywkom i wyprzedza drugie Schalke o dwa punkty.
Bezproblemowe zwycięstwo odniosła Borussia Dortmund. Podopieczni Juergena Kloppa rozgromili na wyjeździe VfL Bochum 4:1. Dobre spotkanie rozegrał Jakub Błaszczykowski. Polski skrzydłowy popisał się efektowną asystą przy bramce Mohameda Zidan, mijając obrońców rywali jak tyczki. W 33 minucie został uderzony w twarz przez Milosa Marica, za co Serb otrzymał czerwoną kartkę. Bohaterem spotkania okrzyknięto Lucasa Barriosa, który w końcówce przypieczętował wygraną Borussii.
Chaotyczne spotkanie zobaczyli fani w Moguncji. Miejscowy FSV od 26 minuty grał w dziesiątkę, gdy z boiska wyrzucony został Aristide Bance. Kolonia nie potrafiła wykorzystać gry w przewadze, a za asekurancką postawę została skarcona po przerwie. Gola na wagę trzech punktów zdobył Andre Schurrle. 66 minut wśród przyjezdnych rozegrał Adam Matuszczyk. Polak jak cała drużyna spisał się przeciętnie, a pierwszej połowie ujrzał żółty kartonik.
Wyniki sobotnich spotkań 26. kolejki Bundesligi
Borussia Mönchengladbach - VfL Wolfsburg 0:4 (0:1)
0:1- Misimovic 41’
0:2- Dzeko (k.) 49’
0:3- Gentner 58’
0:4- Dzeko 80’
VfL Bochum - Borussia Dortmund 1:4 (0:2)
0:1- Maltritz (sam.) 18’
0:2- Zidan 27’
1:2- Holtby 53’
1:3- Barrios 74’
1:4- Barrios 77’
1.FSV Mainz 05 – 1.FC Koln 1:0 (0:0)
1:0- Schurrle 56’
Hannover 96 - Eintracht Frankfurt 2:1 (1:1)
1:0- Andreasen 14’
1:1- Altintop 44’
2:1- Pinto 57’
Hertha BSC - 1. FC Nürnberg 1:2 (1:0)
1:0- Gekas 36’
1:1- Bunjaku 61’
1:2- Charisteas 90+2’
Bayern München - SC Freiburg 2:1 (0:1)
0:1- Makiadi 31’
1:1- Robben 76’
2:1- Robben 84’
na Instagramie 
na Facebooku 
