Wrocławskie odrabianie zaległości

Po zmianie wykonawcy stadionu na Maślicach we Wrocławiu wciąż nie widać poprawy. Niemiecka firma Max Bögl, która przejęła budowę od Mostostalu Warszawa, dopiero niedawno załatwiła wszystkie sprawy organizacyjne i może przystąpić do prac przy koronie obiektu. Aktualnie trwa odwadnianie terenu działki.

W tym artykule dowiesz się o:

Opóźnienie w budowie stadionu na Maślicach, który będzie jedną z aren Euro 2012, powstało jeszcze za czasów Mostostalu. Urzędnicy wrocławscy przez długi okres zapewniali, że wszystko odbywa się zgodnie z harmonogramem. Ostatecznie okazało się, że Mostostal Warszawa miał duże opóźnienia i miasto wypowiedziało umowę głównemu wykonawcy. Następcą został Max Bögl, który zobowiązał się skończyć stadion w terminie, czyli do czerwca 2011 r. Koszt budowy to 655 mln zł.

Aby nowy wykonawca mógł jak najszybciej rozpocząć budowę, miasto zawarło ugodę z Mostostalem, na mocy której miał on pozostawić na budowie sprzęt. Dzięki temu, odszkodowanie dla Wrocławia zmalało do nieco ponad 20 mln zł. Max Bögl dostosował plac do własnych potrzeb. - Zanim nowy wykonawca przystąpił do robót musiał zreorganizować plac budowy. Reorganizacja dotyczyła m.in. ustawienia dźwigów oraz poszerzenia dróg technologicznych na budowie w celu poprawienia jej logistyki - wyjaśniła Magdalena Malara, rzeczniczka prasowa spółki Wrocław 2012.

Nowy wykonawca rozpoczął budowę zgodnie z planem. - Max Bögl miał czas do 16 marca, by wznowić budowę. Ten termin został dotrzymany - powiedziała Malara. - Zgodnie z harmonogramem za kilka dni rozpocznie się stawianie gotowych elementów konstrukcji oraz betonowanie. Cały czas większość uwagi skupia się na koronie obiektu, gdzie m.in. trzeba dokończyć po poprzednim wykonawcy kolejne stropy pomiędzy piętrami - dodała.

Póki co, trwają jednak prace mniej widoczne dla przeciętnego widza, a wstęp na budowę dla osób trzecich stał się niemal niemożliwy. - Zmienił się wykonawca, a także zasady wstępu na budowę. Należy bowiem pamiętać, że jest to teren, na którym trzeba zachować środki bezpieczeństwa. W tej chwili trwa odwadnianie terenu budowy stadionu oraz prace kanalizacyjne, co również utrudnia poruszanie się osób postronnych po tym terenie. Gdy te prace się zakończą, planujemy organizować regularne spotkania na budowie dla dziennikarzy, aby osobiście mogli zapoznać się z postępem prac - zapewnia rzeczniczka.

Do tej pory głównym powodem, dla którego nie wznowiono prac, była pogoda. - Nic się nie dzieje. Robota stoi od stycznia. Na terenie budowy, miejscu gdzie będzie galeria handlowa widać jakieś efekty. Pracują tutaj dzień i noc. Natomiast przy stadionie zdecydowanie więcej postępów można było zaobserwować w grudniu - denerwuje się Pan Marek, mieszkaniec Pilczyc. Zupełnie innego zdania jest Magdalena Malara: - Przy stadionie aktualnie pracuje ok. stu pracowników fizycznych i inżynierów.

Dla wrocławian budowa stadionu na Maślicach stała się jednym z głównych tematów do rozmów. Wiele z nich specjalnie dojeżdża tam z innych dzielnic Wrocławia, by zaznajomić się z postępami prac. - Przyjeżdżam tutaj codziennie z nadzieją, że w końcu coś nowego zobaczę. Na razie tylko towarzyszy mi rozczarowanie - powiedział Pan Stanisław, spacerujący wzdłuż budowy.

Gdy jednak robotnicy dotrą do drugiej kondygnacji, tempo prac powinno zdecydowanie przyspieszyć. Już w wakacje zajmą się konstrukcją dachu wrocławskiego stadionu. - Według harmonogramu w sierpniu tego roku ma ruszyć montaż konstrukcji dachowej stadionu - wyjaśniła rzeczniczka prasowa spółki Wrocław 2012. Niewiele później, bo do grudnia 2010 stan surowy stadionu powinien być gotowy. W planie pozostaną tylko wykończenia oraz wykonanie esplanady, okalającej stadion.

Komentarze (0)