Piast do najbliższego spotkania z Polonią Bytom przystąpi pod wodzą nowego szkoleniowca. Po porażce z Odrą Wodzisław z posadą pożegnał się Dariusz Fornalak. Jego miejsce w zespole zajął Ryszard Wieczorek. - Wrażenia po tych pierwszych dniach zajęć są jak najbardziej pozytywne. Zmienił się trener, bo tak zdecydowali działacze klubu. My jednak nadal musimy robić to, co do nas należy, czyli walczyć o utrzymanie - powiedział Kamil Glik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Kilka dni temu nowy opiekun gliwiczan stwierdził, że problem piłkarzy Piasta tkwi przede wszystkim w psychice. Każdy kolejny niewygrany mecz fatalnie wpływał na samopoczucie zawodników i z tygodnia na tydzień coraz trudniej było im odzyskać równowagę. - Jest w tym dużo prawdy - przyznał "Gliku". - Myśl, że nie wygraliśmy meczu od tak dawna, siedziała w naszych głowach mimo woli, ale teraz rozpoczynamy nowy rozdział. Zapominamy o tym, co było i skupiamy się na tym, co jest, co będzie. Niejako zaczynamy od początku. W niedzielę chcielibyśmy wygrać, to mógłby być punkt zwrotny w naszym sezonie. Wierzę, że się odrodzimy.
Czy zmiana na stanowisku szkoleniowca pozytywnie wpłynęła na drużynę Piasta? - Mam taką nadzieję. Przyszedł nowy trener, który ma swoją wizję gry, swoje pomysły. Wierzę, że drużyna załapie. Wszyscy wiemy, że może być lepiej już od tego najbliższego meczu z Polonią Bytom - powiedział reprezentant Polski.
Niebiesko-czerwoni w niedzielę na nowo rozpoczną ciężki bój o ekstraklasę. Pierwszym krokiem ku lepszej przyszłości ma być zwycięsko nad podopiecznymi Jurija Szatałowa. - Dla nas już wszystkie spotkania będą o życie. Pozostało nam dziesięć meczów i w każdym musimy punktować, a najlepiej wygrywać. Sądzę, że powinniśmy zdobyć jeszcze około piętnastu oczek, żeby pozostać w ekstraklasie - wyjaśnił Glik.
22-letni defensor nie ma wątpliwości, że jeden wygrany mecz może zmienić wszystko. - Na pewno zwycięstwo by nas odblokowało, bo każde kolejne niewygrane spotkanie pozostawia ślad na psychice. Bardzo potrzebujemy kompletu punktów. Zwycięstwo dodałby nam wiary w siebie i później grałoby się nam już o wiele łatwiej.