W cieniu dwóch porażek - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Śląsk Wrocław

Sobotni przeciwnicy, którzy zmierzą się w meczu 21. kolejki, czyli drużyny Legii Warszawa i Śląska Wrocław znajdują się w podobnej sytuacji. Obie przegrały swoje dwa ostatnie mecze i ten nadchodzący może określić ich szanse na zajęcie wyższego miejsca w tabeli na koniec sezonu. Legia w razie przegranej może stracić szanse na mistrzostwo a Śląsk w przypadku porażki i wygranej zespołów z dołów tabeli może znaleźć się niebezpiecznie blisko ostatnich drużyn Ekstraklasy.

Ostatni tydzień w klubie z Warszawy obfitował w ważne wydarzenia. Już w dniu meczu z Polonią Bytom, w poprzedniej kolejce, zwolniony został były już trener Legii, Jan Urban. Dzień później zastąpił go już Stefan Białas, wracający po 11 latach na Łazienkowską. Już we wtorek Legioniści rozegrali pierwszy mecz w ¼ Pucharu Polski i przegrali z Ruchem w Chorzowie 0:1. W środę i czwartek z kolei trenowali ze zmniejszonym obciążeniem i dopiero w piątek nowy szkoleniowiec mógł przeprowadzić prawdziwy trening, który był dodatkowo zamknięty dla mediów.

- Brakuje nam tylko tego, żeby wygrać mecz. Atmosfera zarówno w drużynie, jak i w sztabie szkoleniowym jest doskonała - mówił przed meczem trener Białas. Trudno się z nim nie zgodzić zwłaszcza, że mecz z Ruchem pokazał, że gra Legii nie jest już tak tragiczna jak w przegranym u siebie spotkaniu z Odrą Wodzisław. Kontuzji oprócz urazu Takesura Chinyamy, który wyeliminował napastnika z gry praktycznie na całą rundę, raczej nie ma. - Zarówno Mucha, jak i Iwański okazali się zdrowi. Początkowo najbardziej obawiałem się urazu Muchy. Nie wiem, skąd wzięło się to, że ktoś napisał, że nie lubię Kuby Wawrzyniaka. W piątek jedziemy na zgrupowanie a w sobotę wybiorę skład meczowy i każdy kto jest w mojej 20. osobowej grupie może się tam znaleźć - mówił Białas.

W obozie Śląska Wrocław mimo, że nie działo się aż tyle, co przy Łazienkowskiej, atmosfera jest równie nerwowa. Remis i dwie porażki to co prawda nie powód aby we Wrocławiu jak w Warszawie zwalniać trenera, jednak Ryszard Tarasiewicz i jego piłkarze muszą zrobić wszystko aby powiększyć swoją zdobycz punktową. Kontuzji we wrocławskim WKS-ie nie ma wielu. Na pewno w sobotę nie zagra Amir Spahić, który ostatnio narzekał na ból pachwiny. Do kadry meczowej wraca za to Antoni Lukasiewicz, jednak szanse na grę w pierwszym składzie ma niewielkie.

Mecz na Łazienkowskiej powinien być emocjonującym widowiskiem, ponieważ obie drużyny mają już na pewno dość tracenia punktów. Dwie bramki zdobyte w trzech ostatnich meczach przez obie ekipy nie napawa jednak optymizmem, miejmy jednak nadzieje, że zarówno napastnicy Legii jak i Śląska zgotują nam grad bramek w sobotnie popołudnie w Warszawie.

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław / sob. 20.03.2010 r. godz. 14.45

Przewidywane składy:

Legia Warszawa: Mucha - Choto, Astiz, Rzeźniczak, Komorowski - Jarzębowski, Iwański, Giza, Radović, Rybus - Mięciel

Śląsk Wrocław: Kelemen - Pawelec, Celeban, Fojut, Wołczek - Madej, Mila, Dudek, Ulatowski, Ćwielong - Sotirović

Sędzia: Hubert Sielewicz (Białystok)

Zamów relację z meczu Legia Warszawa - Śląsk Wrocław

Wyślij SMS o treści SF SLASK na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Śląsk Wrocław

Wyślij SMS o treści SF SLASK na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: