Maciej Skorża, Michał Probierz i Rafał Ulatowski - te nazwiska najczęściej były wymieniane wśród kandydatów na stanowisko trenera Legii Warszawa. Jak ustalili dziennikarze Gazety Wyborczej, poważnym kandydatem jest również aktualny szkoleniowiec Widzewa Łódź Paweł Janas.
Janas już wcześniej pracował w Legii. Zdobył z nią dwa tytuły mistrzów Polski i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Janas doskonale radził sobie z presją, jaka towarzyszyła pracy w warszawskim klubie. Nie jest również tajemnica, że w Widzewie nie pracuje mu się komfortowo. Janas chciałby mieć wpływ na transfery. Chce mieć wpływ na to, jacy zawodnicy trafiają do zespołu, który on firmuje swoim nazwiskiem. Tego wpływu nie ma i coraz częściej mówi się o tym, że chce zrezygnować z pracy w Widzewie. Za transfery w łódzkim klubie odpowiada dyrektor sportowy Matek Zub, z którym Janas ma nie po drodze. Zub szuka nieznanych piłkarzy za granicą. Z kolei Janas chciałby ściągnąć do klubu sprawdzonych Polaków. Wymienia się nazwiska Bartłomieja Grzelaka, Rafała Grzelaka, Marcina Burkhardta i Patryka Rachwała.
Janas jest w Polsce wciąż na topie. Na brak pracy na pewno nie będzie narzekał. W Widzewie ma umowę, którą może zerwać z miesięcznym wypowiedzeniem. Czy zostanie następcą Stefana Białasa?
Więcej w Gazecie Wyborczej Łódź.