O świąteczny spokój - zapowiedź 24. kolejki I ligi

 / Znicz
/ Znicz

Zmagania w 24. kolejce rozpoczną się już w czwartek. Zapoczątkuje je starcie w Ostrowcu Świętokrzyskim pomiędzy tamtejszym KSZO a łódzkim Widzewem. W piątek rozegrane zostaną kolejne dwa mecze. Kolejka dokończona zostanie w sobotę. Jednym z ciekawszych meczów jest spotkanie Sandecji Nowy Sącz z Górnikiem Zabrze. Oba zespoły w tabeli dzieli tylko oczko.

W tym artykule dowiesz się o:

Widzew znów straci punkty?

To wcale nie musi być prima aprilisowy żart. KSZO z pewnością jest w stanie urwać punkty łódzkiemu Widzewowi. Podopieczni Czesława Jakołcewicza są bardzo groźni przed własną publicznością. Oba mecze, które rozegrali w tym roku na domowym obiekcie wygrali. W dodatku Widzew stracił ostatnio punkty u siebie z jednym z outsiderów ligi. Czyżby wskazywało to na początek kryzysu formy lidera rozgrywek ligi? O tym przekonamy się już w czwartkowy wieczór.

Derby bez publiczności. Starcie średniaków w Katowicach.

Do derbowego spotkania dojdzie w Płocku. Zmierzą się tam dwie drużyny z województwa mazowieckiego. Wisła podejmie przed własną publicznością bardzo słabego w tym roku Dolcana. W trakcie spotkania z pewnością jednak nie będzie atmosfery derbów. Mecz ten odbędzie się bez udziału publiczności, gdyż w pojedynku ligowym z obecnym wiceliderem z Łodzi, fani Nafciarzy odpalili race i uczestniczyli w bójce z kibicami ŁKS. PZPN na jeden mecz zamknął więc stadion Wisły, zarówno dla kibiców gospodarzy, jak i gości.

Dwóch sąsiadów z tabeli, zespoły, które w tym sezonie nie muszą się już martwić o utrzymanie i nie mają większych szans na awans do ekstraklasy zmierzą się w Katowicach. Nieobliczalna Gieksa, podejmie Wartę Poznań, której forma również jest niestabilna. Oba zespoły potrafią wygrać z klubami z czuba tabeli, aby potem potknąć się w starciu z outsiderem. Wynik drugiego piątkowego meczu jest więc bardzo trudny do przewidzenia. W tym roku nieco lepiej spisuje się Warta, która zdobyła 7 punktów, katowiczanie skompletowali o dwa oczka mniej.

Motor znów pokrzyżuje szyki faworytowi? Sandecja sprawdzi zabrzan.

W ostatniej serii gier sprawcą jednej z większych niespodzianek był Motor Lublin, który zdołał zdobyć punkt remisując na boisku lidera. Teraz lublinianie zagrają z kolejnym zespołem z czołówki. Do Lublina uda się przeżywająca wiosną poważny kryzys formy szczecińska Pogoń. Ewentualne zwycięstwo, wciąż walczących o awans lublinian, nie powinno jednak już wywołać takiej sensacji jak zeszłotygodniowy remis.

Jednym z ciekawszych spotkań w tej serii gier jest starcie Sandecji Nowy Sącz z Górnikiem Zabrze. Po raz kolejny przypomnijmy, że nowosądeczanie to rewelacja tej ligi. Obok Widzewa są jedyną drużyną, która nie przegrała jeszcze meczu na domowym obiekcie. W pierwszym sobotnim meczu, o tym jak gorący jest teren w Nowym Sączu przekona się Górnik Zabrze. 3. drużyna ligi ma na koncie tylko oczko więcej od Sandecji. Zabrzanie wiosną wcale nie zachwycają swoją grą i możliwe, że w sobotę będą musieli przełknąć gorzką pigułkę porażki.

Rozbita Flota podejmie Łęczną. Arcyważne spotkanie dla MKS.

W środę Flota Świnoujście rozegrała zaległy mecz z MKS Kluczbork. Wyspiarze zostali poniżeni przed własną publicznością i przegrali z zespołem broniącym się przed spadkiem aż 1:4. Teraz z nadziejami na zdobycz punktową do Świnoujścia zawita inny zespół, który nie może być pewny ligowego bytu. Mowa o Górniku z Łęcznej. Wiosną podopieczni Tadeusza Łapy zwycięstwa przeplatają porażkami. Jeżeli utrzymają swoją "systematyczność" to w Świnoujściu powinni przegrać.

Wspomniany chwilę wcześniej MKS rozegra bardzo ważny mecz ze Zniczem Pruszków. W tabeli o dwa punkty więcej ma drużyna z Kluczborka. Jeżeli wykorzysta atut własnego boiska i pokona Znicz, który ostatnio spisuje się jednak coraz lepiej i odniósł dwa zwycięstwa z rzędu, to może uzyskać bezcenną przewagę nad strefą spadkową.

Wicelider jedzie do Gorzowa. Stalówka gra już tylko o honor?

Grający w tym roku w kratkę wicelider z Łodzi uda się na mecz do Gorzowa. GKP raczej powinno utrzymać się w tym sezonie w lidze. Gorzowianie, aby być pewnym ligowego bytu muszą zdobyć jeszcze tylko parę oczek. ŁKS w każdym meczu musi walczyć o zwycięstwo, gdyż grupa pościgowa za łódzką koalicją jest bardzo duża i każdy liczy na potknięcia ŁKS-u. O zwycięstwo w Gorzowie Wielkopolskim może być bardzo trudno. Do tej pory GKP u siebie przegrało tylko raz.

Wydaje się, że strata 15 punktów do bezpiecznego miejsca jest zbyt duża, aby gracze Stalówki mogli mieć jeszcze nadzieje na utrzymanie, nawet mimo tego iż ekipa z Miasta Rowerów ma do rozegrania zaległy mecz z Wisłą Płock. Z kolei Podbeskidzie, które w sobotę będzie podejmować Stal, znajduje się tuż nad strefą spadkową i ma na koncie punkt więcej od Znicza, który jest pierwszym klubem ze strefy spadkowej.

24. kolejka I ligi:

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Widzew Łódź / czw 01.04.2010 r., godz. 18:00

Wisła Płock - Dolcan Ząbki / pt 02.04.2010 r., godz. 16:30

GKS Katowice - Warta Poznań / pt 02.04.2010 r., godz. 19:15

Motor Lublin - Pogoń Szczecin / sob 03.04.2010 r., godz. 14:00

Sandecja Nowy Sącz - Górnik Zabrze / sob 03.04.2010 r., godz. 15:00

Flota Świnoujście - Górnik Łęczna / sob 03.04.2010 r., godz. 15:30

MKS Kluczbork - Znicz Pruszków / sob 03.04.2010 r., godz. 15:30

GKP Gorzów Wlkp. - ŁKS Łódź / sob 03.04.2010 r., godz. 16:00

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stal Stalowa Wola / sob 03.04.2010 r., godz. 18:00

Źródło artykułu: