Leonid Słucki: Wymuszone zmiany nie wpłyną na naszą grę

We wtorkowy wieczór CSKA Moskwa podejmie u siebie mediolański Inter. Rosjanie spróbują odrobić stratę z pierwszego meczu, w którym przegrali 0:1. Szkoleniowiec Leonid Słucki wierzy w awans do półfinału rozgrywek Ligi Mistrzów.

Sytuację CSKA komplikuje fakt, że w rewanżu nie zagrają dwaj kluczowi piłkarze tej ekipy: Evgeni Aldonin i Miloš Krasić. - Zawsze jest trudno, kiedy traci się dwóch podstawowych zawodników. W zespole posiadamy jednak więcej niż jedenastu piłkarzy. Musimy zmienić wyjściową jedenastkę, ale mam nadzieję, że nie odbije się to na naszej grze. Nie wiem jeszcze, na kogo postawię w tej sytuacji - powiedział Leonid Słucki.

Wielu uważa, że Rosjanie będą mieli w tym meczu spory atut. Starcie zostanie bowiem rozegrane na sztucznej murawie. - Nie sądzę, by tak rzeczywiście było. Patrząc na mecze narodowej reprezentacji i rosyjskich zespołów, które rozgrywały tu swoje pojedynki w pucharach, nie sądzę by była jakaś różnica. Najważniejszy będzie wynik. Jeżeli awansujemy, nie grając spektakularnie, jestem przekonany, że wszyscy w klubie będą zadowoleni. Oczywiście musimy strzelać bramki, dlatego musimy zagrać agresywniej w ataku. Nie wolno nam jednak zapomnieć o obronie, bo jeżeli Inter zdobędzie gola, nasza sytuacja bardzo się skomplikuje, odrobienie strat będzie niemal niemożliwe. Musimy znaleźć równowagę między obroną a atakiem - zauważył szkoleniowiec.

Komentarze (0)