Hop - Bęc po 24. kolejce I ligi

 / Znicz
/ Znicz

Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy ostatnio MKS Kluczbork. Motor z Lublina jedzie na zupełnie innym biegu niż jesienią. Co się dzieje z Pogonią Szczecin? To pytanie zadają sobie nie tylko w portowym mieście. Rozczarowuje też postawa Dolcanu Ząbki i Floty Świnoujście. Specjalnie dla Państwa przygotowaliśmy kolejne zestawienie listy Hop - Bęc.

W tym artykule dowiesz się o:

HOP

Wyższy bieg Motoru: W Motorze w ostatnim meczu nie zagrało aż sześciu podstawowych piłkarzy, co w przypadku wąskiej kadry lublinian ma ogromne znaczenie. Mimo to piłkarze tej drużyny zaprezentowali się bardzo dobrze, grali wysokim pressingiem i po raz pierwszy od dwóch sezonów strzelili u siebie trzy bramki. Widać, że nowy trener potrafił odmienić całkowicie zdołowany zespół. Jego podopieczni wierzą w siebie i grają z ogromnym zaangażowaniem. Do tego wspierają ich kibice.

Sandecja Nowy Sącz: Kto by się spodziewał, że beniaminek z Nowego Sącza będzie sobie tak dobrze radził w rozgrywkach ligowych. Radził sobie dobrze to i tak mało powiedziane - Sandecja poczyna sobie znakomicie. Czy ten niedoceniany zespół może liczyć się w walce o awans do ekstraklasy? Jak na razie wszystko wskazuje na to, że tak! Ta ekipa na własnym stadionie jest niepokonana. W ostatniej kolejce zawodnicy z Nowego Sącza wygrali z Górnikiem Zabrze.

MKS Kluczbork: Skazywani przez wszystkich na porażkę. Przed sezonem mówiło się, że absolutny beniaminek I ligi zajmie ostatnie miejsce w tabeli i z hukiem spadnie. Nic bardziej mylnego. MKS od kilku kolejek kontynuuje passę zwycięstw. Teraz zawodnicy z Opolszczyzny wygrali z jednym z rywali w walce o utrzymanie - Zniczem Pruszków. MKS wydostał się już ze strefy spadkowej.

BĘC

Warta Poznań: Zawodnicy z Poznania grają chimerycznie i nierówno. Nie potrafią ustabilizować formy i przełożyć niezłego potencjału na odpowiednie wyniki. Przed nimi w tabeli jest kilka zespołów personalnie słabszych, ale za to bardziej wierzących w swoje umiejętności. Poznaniakom brakuje zadziorności. Trener Marek Czerniawski, choć piłkarsko przygotował zespół dobrze, to kiedy trzeba nie potrafi nim wstrząsnąć. Wydaje się, że jest nieco za "grzeczny" na ławce - zupełne przeciwieństwo Bogusława Baniaka.

Papierowi faworyci: Górnik Zabrze i Pogoń Szczecin. Górnicy jeszcze jakieś zwycięstwa odnoszą, ale to co prezentują szczecinianie, woła o pomstę do nieba. Fani Portowców przecierają oczy ze zdumienia, oglądając poczynania swoich pupili. W ostatniej kolejce zawodnicy Pogoni przegrali z Motorem Lublin. Jak na razie szczecinianie rozdają punkty każdemu, kto ich potrzebuje. Górnicy również ponieśli porażkę, tyle że z niesłychanie mocną ostatnimi czasy Sandecją Nowy Sącz. A przecież to piłkarze z Zabrza mieli walczyć o ekstraklasę. Jak na razie wyżej w tabeli jest właśnie Sandecja.

Dolcan Ząbki, Flota Świnoujście: O Dolcanie nie chce nam się już pisać, ale sami zawodnicy nas do tego zmuszają. Piłkarze z Ząbek grają beznadziejnie. Przegrywają mecz za meczem i zwycięstwa nie odnieśli już od bardzo dawna. To zupełnie inna drużyna niż jesienią. Wszystkim potrzebującym punkty rozdaje także Flota Świnoujście. Ten zespół uchodził za solidną ekipę. Po pogromie 1:4 z MKS Kluczbork i ostatniej porażce z Górnikiem Łęczna, ta opinia o piłkarzach ze Świnoujścia może się jednak zmienić.

Komentarze (0)