Najlepsze i najgorsze zagrania Orange Ekstraklasy

Najlepszym piłkarzem 30. kolejki Orange Ekstraklasy został Paweł Brożek z Wisły Kraków. Najładniejszą bramkę zdobył natomiast Tomas Jirsak (Wisła Kraków), a fatalne pudło zaliczył Piotr Włodarczyk (KGHM Zagłębie Lubin). Redakcja SportoweFakty.pl wybrała także zwycięzców pozostałych kategorii.

W tym artykule dowiesz się o:

Paweł Brożek (Wisła Kraków). Paweł Brożek jest w znakomitej formie i aż szkoda, że sezon już się skończył. Jeszcze większą szkodą jest fakt, że Leo Beenhakker nie powołał Brożka, chociaż na zgrupowanie do Niemiec, gdzie snajper Wisły Kraków mógłby udowodnić swoją przydatności do reprezentacji. Na zakończenie ligi Brożek strzelił dwie bramki przeciwko Zagłębiu Sosnowiec.

Bramka kolejki: Tomas Jirsak (Wisła Kraków). Po raz drugi tą klasyfikację wygrywa czeski pomocnik, który popisał się pięknym wolejem w meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Jirsak zdecydowanie zasłużył na to wyróżnienie.

Pudło kolejki: Piotr Włodarczyk (KGHM Zagłębie Lubin). Na drugim biegunie, co Jirsak znalazł się Piotr Włodarczyk. Snajper Zagłębia z pięciu metrów nie trafił do pustej bramki. Piłka uderzyła tylko w słupek. Po meczu zawodnik Miedziowych tłumaczył się, że przeszkodził mu Michał Chałbiński…

Rezerwowy kolejki: Gabor Vayer (ŁKS Łódź). Vayer pojawił się na boisku w 91. minucie w spotkaniu z Lechem Poznań, a już 120 sekund później zdobył bramkę, która dała zwycięstwo ŁKS-owi Łódź.

Akcja kolejki: Wisła Kraków. Koronkową akcję przeprowadziła Wisła Kraków. Mauro Cantoro, Jean Paulista i w końcu Paweł Brożek wykończył bramką kapitalną akcję nowego mistrza Polski.

Gafa kolejki: Emilian Dolha (Lech Poznań). Dolha fatalnie zachował się w meczu z ŁKS-em. Wypuścił sobie piłkę z rąk we własnym polu karnym myśląc, że nie ma już w nim nikogo. Tymczasem za jego plecami schował się Ensar Arifović i w chwili gdy Dolha położył piłkę na murawie, to napastnik ŁKS-u odebrał mu ją, podał do Jovinho, a ten umieścił futbolówkę w siatce Lecha.

Liczba kolejki: 23. Tyle goli strzelił w Orange Ekstraklasie Paweł Brożek. Został królem strzelców, a dodatkowo ma on na koszulce właśnie numer 23.

Głupota kolejki: Michał Pulkowski (Ruch Chorzów). Pomocnik Niebieskich oddał strzał po gwizdku sędziego i zasłużył na żółtą kartkę. Eliminuje go ona z pierwszego meczu w nowym sezonie.

Wypowiedź kolejki: Radosław Kałużny (Jagiellonia Białystok). "Wszyscy się dzisiaj zesraliśmy. Następnym razem założymy pampersy i powalczymy".

Strzał kolejki: Paweł Brożek (Wisła Kraków). Bardzo dobrą podcinką popisał się król strzelców Paweł Brożek. Piłka po tym strzale przeleciała nad golkiperem Zagłębia Sosnowiec i znalazła się w siatce rywali.

Deja vu kolejki: To gol Ferugi, który był bardzo podobny do trafienia Domarskiego na Wembley w 1973 roku. Tutaj duży błąd popełnił, podobnie jak wtedy Shilton, Sandomierski.

Komentarze (0)