Piątek w Serie A: Rozczarowany Zaccheroni, pewny swego Moratti

Massimo Moratti jest przekonany, że Inter Mediolan nie straci tytułu z 2006 roku, Alberto Zaccheroni zasugerował, że sędzia wypaczył wynik pojedynku Nerazzurrich z Juventusem, a Didier Deschamps jest gotowy powrócić do Juve.

Alberto Zaccheroni: Czerwona kartka ustawiła mecz

Prowadzący Juventus Turyn Alberto Zaccheroni nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że to czerwona kartka, którą zobaczył Mohamed Sissoko ustawiła mecz. Włoch jest rozczarowany po porażce z Interem Mediolan.

- Czerwona kartka? Druga żółta kartka dla Sissoko była słuszna, ale za co zobaczył pierwszą? Momo zupełnie nic nie zrobił. To był dla nas ważny mecz, a ten epizod odebrał nam szanse na wywiezienie z Mediolanu korzystnego rezultatu - stwierdził.

- Inter to jakościowa drużyna, ale staraliśmy się później dobrze bronić. Diego? W pierwszej połowie grał najlepiej od początku sezonu. Del Piero? Nie zdjąłem go z powodu Diego, tylko taktyki, którą musieliśmy przyjąć - dodał.

- Pierwsza bramka dla Interu była wspaniałą, druga padła ze spalonego. Nie szukam jednak alibi. Przegraliśmy, ponieważ czegoś nam zabrakło - zakończył.

Deschamps chętnie wróciłby do Juventusu

Didier Deschamps nie ukrywa, że jeśli tylko nadarzyłaby się taka okazja, to chętnie wróciłby do Juventusu Turyn. Francuz powiedział wprost, że w jego sercu cały czas jest Stara Dama. Niewykluczone, że właśnie on poprowadzi Juve od nowego sezonu.

- Czuję się dobrze w Marsylii, ale Juventus to zawsze Juventus. Czy bym tam wrócił? Tak. Decyzja o podaniu się do dymisji była dość skomplikowana. Byłem zbyt stanowczy i dlatego tak to się skończyło - stwierdził.

- To nie była przemyślana decyzja, tyle mogę powiedzieć i było to wielki błąd z mojej strony. Dymisja po wywalczonym awansie nie miała sensu, ale byłem młody i teraz żałuję tej decyzji - dodał.

Massimo Moratti zapewnia: Nie stracimy tytułu z 2006 roku

Massimo Moratti jest przekonany, że Inter Mediolan uratuje tytuł, który odziedziczył po Juventusie Turyn. Prezydent Nerazzurrich nie dopuszcza do siebie myśli, że będzie musiał go zwrócić.

- Nie stracimy tytułu z 2006 roku. Oczywiście nie biorę pod uwagę fałszywych faktów i będziemy walczyć. Emocje zawsze są, ale najważniejsza jest drużyna - powiedział.

Spekuluje się, że w świetle nowych faktów tytuł z 2006 roku może powrotem trafić w ręce Juventusu Turyn.

Komentarze (0)