Co oznacza "ciągła" korupcja? Tego nie można precyzyjnie stwierdzić i można interpretować na wiele sposobów. Wydaje się, więc, że KGHM Zagłębie Lubin, które ma na koncie cztery "ustawione" mecze prawdopodobnie uniknie degradacji. - To oczywiste, że w naszej sytuacji nie ma mowy o ciągłej korupcji. Powinniśmy zostać w lidze - twierdzi Paweł Jeż, prezes Zagłębia Lubin.
Innego zdania jest były szef Wydziału Dyscypliny, Michał Tomczak. - Ciągła korupcja to już przypadek ustawienia dwóch meczów. Dziwię się, że ktoś może uważać inaczej, bo prawo karne jest w tym względzie bardzo precyzyjne - powiedział Tomczak.
Wydaje się, że nowy przepis może uratować nie tylko Zagłębie, ale i inne zamieszane w proceder korupcyjny kluby. Na "gorącej liście" są przecież Jagiellonia Białystok, Korona Kielce, PGE GKS Bełchatów czy Cracovia Kraków.