Na oczach gwiazd - zapowiedź spotkania Górnik Zabrze - Znicz Pruszków

Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem spowodowała, że wszystko zeszło na boczny tor. Zjednoczeni w żałobie Polacy nie myśleli o niczym innym niż o godnym oddaniu czci wszystkim tym, którzy polegli. Zawieszono rozgrywki piłkarskie, a drużyny walczące na wszystkich szczeblach rozgrywek miały czas, by podszlifować formę przed rozstrzygającą częścią sezonu. Nie próżnowali zawodnicy Górnika, którzy w ciągu dwutygodniowej przerwy rozegrali cztery mecze sparingowe, odnosząc trzy zwycięstwa i jedną porażkę. Teraz przed walczącym o powrót do ekstraklasy Górnikiem zadanie znacznie bardziej wymagające. Musi pokonać walczący o utrzymanie Znicz Pruszków.

Sytuacja pruszkowian w pierwszoligowej tabeli nie jest ciekawa. Znicz znajduje się bowiem w strefie spadkowej i do bezpiecznej lokaty traci dwa punkty. Chcąc pozostać w gronie pierwszoligowców podopieczni trenera Jacka Grembockiego nie mogą sobie pozwolić na kolejne porażki, podobnie jak zabrzanie, którzy do miejsca premiowanego awansem tracą cztery punkty mając w perspektywie dwa arcytrudne wyjazdy do Łodzi, na starcia z Widzewem i ŁKS. Nic więc dziwnego, że ciśnienie i presja wokół obu klubów są olbrzymie. Te towarzyszące górniczej jedenastce w sobotni wieczór będą jeszcze większe. Jej poczynania z trybun będą oglądać bowiem nie tylko kibice, ale także legendarni zawodnicy Górnika, którzy przed 40-laty zagrali w finale Pucharu Zdobywców Pucharów z Man City.

Na trybunach stadionu im. Ernesta Pohla zasiądą m.in. Hubert Kostka, Stanisław Oślizło, Jerzy Gorgoń, Jan Banaś, Jan Gomola, Erwin Wilczek, Stefan Floreński, Władysław Szaryński, czy ulubieniec zabrzańskiej publiczności Zygfryd Szołtysik. Nie zabraknie także byłych gwiazd The Citizens: Anthony'ego Booka i Mike'a Summerby'ego.

Nic więc dziwnego w tym, że Górnik do spotkania ze Zniczem podchodzi bardzo poważnie, chcąc wreszcie osiągnąć przekonujące, kilkubramkowe zwycięstwo, na które kibice Trójkolorowych czekają już siedem miesięcy. Do sobotniego starcia obie drużyny przystąpią jednak osłabione. W drużynie gospodarzy na pewno na boisko nie wybiegnie pauzujący za kartki Mariusz Przybylski. Do pełni sił po kontuzjach dochodzą nadal Przemysław Kulig, Michał Karwan, Damian Gorawski i Ales Besta. W drużynie z Mazowsza z kolei na pewno nie wystąpi wciąż leczący uraz Tomasz Chałas.

Historia dotychczasowych spotkań Górnika ze Zniczem nie jest długa i liczy sobie zaledwie jedno spotkanie. Na jesieni, w Pruszkowie padł bezbramkowy remis, a kibice to starcie zapamiętali z... awarii oświetlenia, z powodu której spotkanie przerwano na blisko pół godziny. Kto zatriumfuje w sobotnim starciu? Tabela w roli zdecydowanego faworyta stawia drużynę z Roosevelta. Nie można jednak zapomnieć, że w minionej kolejce obie drużyny przegrały. Górnik uległ w Nowym Sączu Sandecji, zaś Znicz poległ w Kluczborku z MKS. Determinacji w walce o zwycięstwo zatem na pewno nie zabraknie jednym i drugim. Kto tę szansę lepiej wykorzysta?

Górnik Zabrze - Znicz Pruszków / sob. 24.04.2010 godz. 19:00

Przewidywane składy:

Górnik Zabrze: Nowak - Kamiński, Banaś, Pazdan, Marciniak, Bonin, Strąk, Cebula, Szczot, Wodecki, Zahorski.

Znicz Pruszków: Bieniek - Radler, Zaborowski, Klepczarek, Jędrzejczyk, Falkowski, Kasperkiewicz, Wojciechowski, Rybaczuk, Felisiak, Biliński.

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).