Rafał Ulatowski (trener GKS Bełchatów): W piłce nożnej liczy się wynik. Powiedziałem to po meczach spotkaniach z Polonią, Śląskiem czy Koroną. Różnie się te mecze dla nas układały, czasami lepiej, czasami gorzej. Ale co ważnie, nie przegrywaliśmy ich. Dzisiejszy wynik jest dla nas bardzo dobry. Nie zagraliśmy rewelacyjnie, ale ten wynik w obliczu ostatnich remisów, zdecydowanie cieszy. Spotkanie w pewien sposób ustawiła bramka Mateusza Cetnarskiego. Potem mieliśmy błysk polskiego geniuszu - Dawida Nowaka. Chcemy dążyć do europejskich standardów i grać jak najwięcej. Teraz kiedy tragiczny los dał nam taką możliwość, wszystkie kluby borykają się z kłopotami kadrowymi, bądź stanem muraw. Gdzie my mamy się uczyć takiej częstotliwości gry? To niedorzeczne, że w miesiąc rozgrywa się większość pojedynków, a pozostały czas piłkarze tylko albo trenują, albo odpoczywają. Niedługo nie będzie nikogo, kto będzie chciał za to płacić.
Orest Lenczyk (trener Cracovii Kraków): Wyraźnie przegraliśmy mecz, jeżeli chodzi o bramki. Jeśli chodzi o sytuacje, to oddaliśmy kilka strzałów, które mogły trafić do siatki. Straciliśmy bramki w sposób niefrasobliwy. Po drugiej z nich mecz dla Cracovii się skończył. GKS od tego momentu zaczął grać w piłkę. Ma on w swej kadrze wielu zawodników, którzy potrafią to robić. Tym samym opanowali oni środek boiska i czekali na nasze błędy. Doczekali się. Wprawdzie późno, ale się doczekali.