Niespodzianka w Łodzi - relacja z meczu Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Dość niespodziewanie zakończył się pojedynek w Łodzi pomiędzy miejscowym Widzewem a Podbeskidziem Bielsko-Biała. Lider pierwszoligowych rozgrywek zremisował z Góralami 2:2. Punkt dla broniącego się Podbeskidzia na tak trudnym terenie jest na wagę złota.

Od początku sobotnich zawodów widać było, że będą one bardzo ciekawe i interesujące. Obie ekipy rzuciły się do ataku. Raz jedna, raz druga drużyna znajdowała się pod polem karnym rywala. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście, ale uderzenie Dariusza Kołodzieja było minimalnie niecelne. W odpowiedzi 120 sekund potem niebezpiecznie zrobiło się pod bramką Podbeskidzia, ale golkiper Górali popisał się fenomenalną interwencją po strzale Darvydasa Sernasa. Po chwili sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Na uderzenie zdecydował się Ndabenkulu Ncube. Piłkę zdołał odbić Maciej Mielcarz, ale przy dobitce Sylwestra Patejuka był już bezradny.

Dziesięć minut później padło wyrównanie. Arbiter zawodów podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił niezawodny Marcin Robak. Nie minęły trzy minuty a Widzew mógł prowadzić, lecz piłka po strzale Dudu zatrzymała się na poprzeczce. Gospodarze przez kolejne kilka minut przeważali na boisku, ale brakowało klarownych okazji. Bardzo rzadko do ataku ruszali Górale. Największe zagrożenie stwarzał Kołodziej. W 37. minucie Robak znów trafił do siatki. Po dośrodkowaniu Krzysztofa Ostrowskiego napastnik Widzewa ładnie uderzył głową i pokonał Richarda Zajaca.

Zaraz po zmianie strony blisko gola był Sernas, ale pomylił się minimalnie. W 54. minucie Dariusz Kołodziej dopiął swego. Pomocnik Górali świetnie przymierzył z rzutu wolnego i nie dał szans Mielcarzowi. W Łodzi w tym momencie na tablicy pojawił się remis 2:2. Zawodnik ekipy z Bielska-Białej miał jeszcze dwie szanse na trafienie ze stałego fragmentu gry, ale dwukrotnie trafiał tylko w mur. Łodzianie starali się strzelić bramkę na wagę trzech punktów, ale brakowało precyzji bądź dobrze spisywał się bramkarz Górali. Do końca zawodów wynik już się nie zmienił i lider pierwszoligowych zmagań podzielił się punktami z walczącym o utrzymanie Podbeskidziem.

Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (2:1)

0:1 - Patejuk 12'

1:1 - Robak 22'

2:1 - Robak 37'

2:2 - Kołodziej 54'

Składy:

Widzew Łódź: Mielcarz - Broź, Ukah, Szymanek, Dudu, Ostrowski (71' Ben Radhia), Panka (10' Grzeszczyk), Kuklis, Grzelczak (80' Lisowski), Sernas, Robak.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zajac - Ganowicz, Broniewicz, Dancik, Osiński, Matawu, Matusiak, Kołodziej, Malinowski (72' Kanik), Ncube (84' Bagnicki), Patejuk (80' Górkiewicz).

Sędzia: Jacek Zygmunt (Jarosław).

Komentarze (0)