Wierzę, że z trenerem Tarasiewiczem będziemy odnosić sukcesy - rozmowa z Mariuszem Pawelcem, piłkarzem Śląska Wrocław

Lech Poznań pokonał 3:0 Śląsk Wrocław w spotkaniu wyjazdowym. Na skutek też porażki wrocławianie mają już tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. - Zwycięstwo będzie nam bardzo potrzebne i czekamy z utęsknieniem na te trzy punkty - mówi Mariusz Pawelec, obrońca zielono-biało-czerwonych. Piłkarz zaznaczył także, że zawodnicy Śląska stoją murem za swoim trenerem Ryszardem Tarasiewiczem.

Artur Długosz
Artur Długosz

Artur Długosz: Kibice Śląska Wrocław zapewne obawiają się o waszą dyspozycję psychiczną. Jedziecie teraz do drużyny, która wygrała w Gdańsku i na pewno będzie bardzo podbudowana. Odra Wodzisław Śląski podobnie - goni od początku tej rundy. Te zespoły - Piast i Odra - są na fali. Wy natomiast macie zupełnie inne nastroje, nie wygraliście dziesięciu meczów z rzędu...

Mariusz Pawelec: Myślę, że w tych meczach wyjazdowych prezentowaliśmy się dobrze. Głęboko w to wierzę, że w Gliwicach też zagramy dobrą piłkę. Pamiętam spotkanie właśnie z Gliwic z tamtego roku, wygraliśmy 1:0. Wtedy naprawdę graliśmy bardzo dobrze w piłkę, dominowaliśmy i przede wszystkim wygraliśmy. To jest dla nas priorytetem, żeby zdobyć trzy punkty i wygrać mecz, bo naprawdę to zwycięstwo będzie nam bardzo potrzebne i czekamy z utęsknieniem na te trzy punkty.

Powołanie dla ciebie do reprezentacji U-23 może być przepustką do kadry Franciszka Smudy?

- Na pewno to powołanie do kadry U-23 bardzo cieszy. Obojętnie jaka to jest kadra to jest to gra z orzełkiem na piersi. To jest zaszczyt grać w takiej koszulce - tym bardziej dla Polski. Wiele osób się z tej kadry śmieje, mówi że jest ona niepotrzebna. Ja mam zupełnie inne zdanie i cieszę się, że chociażby będę się mógł spotkać ze swoimi kolegami z którymi grałem wcześniej w różnych kadrach młodzieżowych.

Niebawem minie dokładnie rok od waszego ostatniego zwycięstwa na wyjeździe. Akurat po raz ostatni zwyciężyliście w Gliwicach. Niebawem będzie więc dokonała okazja, aby jedną serię zakończyć, a rozpocząć drugą.

- Wierzę w to głęboko, że nam się uda wygrać, zdobyć trzy punkty, bo naprawdę bardzo czekamy na to zwycięstwo. Oglądając inne drużyny i te zespoły, które wygrywają i się cieszą to zadaję sobie pytanie kiedy my w końcu będziemy świętować to zdobycie trzech punktów i odniesienie zwycięstwa w spotkaniu.

Wiadomo jednak, że spotkania wyjazdowe z drużynami, które są na samym dole tabeli nie będą łatwe.

- Nie będą łatwe, ale ja wierzę, że te trzy ostatnie mecze naprawdę zagramy dobrze, skutecznie i wygramy, i tą naszą rundę zakończymy spokojnie.

Może zdarzyć się tak, że spotkanie z Arką Gdynia w ostatniej kolejce będzie decydującym meczem o być albo nie być?

- Myślę, że my zrobimy wszystko, żeby tak nie było - żebyśmy sobie już wcześniej to spokojne utrzymanie zapewnili.

Kto będzie mistrzem Polski? Lech z którym dopiero co rozegraliście spotkanie, Wisła z którą niedawno przegraliście? Kto najbardziej zasługuje na tytuł mistrza Polski?

- Wisła Kraków nie może już się pomylić. Musi do końca wygrywać te mecze. Lech będzie liczył na potknięcie krakowian. Ciężko mi powiedzieć, ale wydaje mi się, że walka będzie do ostatniej kolejki.

Nie pokusisz się postawić na kogoś?

- Przede wszystkim chciałbym, żebyśmy się spokojnie utrzymali. A mistrzostwo... zdobędzie Wisła.

Śląsk teraz walczy o utrzymanie. Kiedy drużyna z Wrocławia będzie walczyła na równi na przykład z Lechem Poznań o mistrzostwo Polski?

- Ja bym chciał, żeby to było już w następnym sezonie - żebyśmy w końcu zaczęli grać o naprawdę wysokie cele.

To zależy od was czy też od zawodników, którzy mogliby ewentualnie zasilić klub? Czy wy w tym składzie jesteście w stanie grać o takie zaszczytne cele?

- Myślę, że dobrym przykładem jest Ruch Chorzów, który gra w tym składzie bardzo długo. My naprawdę potrafimy grać dobrze w piłkę nożną tylko trzeba to przekładać na mecze ligowe.

W poprzednim sezonie graliście podobnym składem. Drużyny z góry tabeli aż tak się nie wzmocniły. Dlaczego jesteście teraz na dole tabeli, a nie tak jak w poprzednim sezonie w górnej połówce?

- Sam chciałbym wiedzieć, kiedy wygramy w końcu mecz. Naprawdę nam tego zwycięstwa brakuje. Myślę, że w tym pierwszym sezonie mieliśmy dużo szczęścia, graliśmy bardzo dobrze w piłkę. Mam nadzieję, że w końcówce tej rundy też nam szczęście dopisze i zaczniemy strzelać bramki, zaczniemy wygrywać.

Trener Ryszard Tarasiewicz to najdłużej pracujący szkoleniowiec w ekstraklasie. Stoicie murem za swoim trenerem?

- Tak. To świadczy, że trener Tarasiewicz jest bardzo dobrym szkoleniowcem, że tak długo pracuje. Ja mam bardzo zdanie na temat trenera. W przeciągu tych dwóch lat uważam, że się rozwinąłem. Przede wszystkim gram i wierzę, że z trenerem Tarasiewiczem będziemy odnosić wielkie sukcesy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×