Jasmin Burić nie zagra do końca sezonu

Absencja Jasmina Buricia miała trwać zaledwie jedno spotkania, a wydłużyła się o kilka kolejnych. To jednak nie koniec, bowiem bośniackiemu bramkarzowi Lecha Poznań odnowił się uraz z meczu Legią Warszawa i w tym sezonie nie wybiegnie już na boisko. Oznacza to, że bramki strzegł będzie Krzysztof Kotorowski, choć on również ma problemy zdrowotne.

Jasmin Burić pod koniec meczu z Legią Warszawa nabawił się urazu, który miał go tylko wykluczyć z pojedynku z Arką Gdynia. Absencja znacznie się wydłużyła, choć według ostatnich ustaleń Bośniak miał bronić w meczu ze Śląskiem Wrocław. Ostatecznie uraz się odnowił i Burić nie zagra już w tym sezonie, bowiem groziłoby to poważniejszą kontuzją. - Nie było żadnej pomyłki w diagnozie, tylko na treningu popuściły mu włókna w tym samym miejscu - mówi Jacek Zieliński.

Oznacza to, że ostatnie trzy mecze w bramce Lecha spędzi Krzysztof Kotorowski. Co prawda on również nie jest w pełni zdrowy, ale raczej nie powinno być przeciwwskazań w jego grze. Najpierw w meczu z Lechią został ostro potraktowany przez rywala, a w ostatnich dniach zmaga się z przeziębieniem. - Z Lechią byliśmy przygotowani na zmianę bramkarza i dlatego nie robiliśmy trzeciej zmiany w polu. Duży szacunek dla Kotorowskiego, że dotrwał do końca - mówił niedawno Zieliński, który nie obawia się, że "Kotor" nie da sobie rady. - W dotychczasowych meczach absolutnie mnie nie zawiódł. W meczu z Lechią w naszym polu karnym działy się dantejskie sceny, ale obrońcy mu nie pomagali. Nie mam o niego obaw, bo jest to rutynowany i dobry bramkarz.

Trener Kolejorza miałby spory problem, gdyby "Kotor" nie mógł wystąpić. W obwodzie jest jeszcze tylko 17-letni Gerard Bieszczad. - Dopuszczam możliwość, że on stanie w bramce. Kiedyś będzie musiał zagrać - zakończył Zieliński.

Źródło artykułu: