Arka pozostaje w grze - komentarze po meczu Arka Gdynia - GKS Bełchatów

Arka w końcu zwycięska. Żółto-niebiescy przełamali ostatnią niemoc i pokonali w meczu ostatniej szansy zespół GKS-u Bełchatów 2:1. Nie może więc dziwić radość z końcowego sukcesu opiekuna gdynian. - Czujemy dużą satysfakcję, że udało nam się zdobyć bramkę w końcowym fragmentach spotkaniach z tak klasowym zespołem - mówił Dariusz Pasieka.

Rafał Ulatowski (trener GKS Bełchatów): Najważniejsze przesłanie jest takie, że Arka nadal pozostaje w grze. Jest to spowodowane naszym gapiostwem i brakiem odpowiedzialności w ostatnich sekundach meczu. Uczyniliśmy walkę o pozostanie w ekstraklasie jeszcze bardziej ekscytującą. Czekają nas emocje do końca. Bo jak inaczej nazwać bramkę, którą tracimy po wyrzucie z autu w 90. minucie meczu. Zapomnieliśmy, że rok temu za trenera Marka Chojnackiego Arka wyrównała po wyrzucie piłki z autu Wilczyńskiego. Dla mnie jest to tragedia. Będę wracał w autokarze sześć godzin i o niczym innym nie będę myślał, tylko o tym jak do tego mogliśmy dopuścić, mając rzut wolny. Gratuluje trenerowi Pasiece. Walecznością, sercem, zaangażowaniem zasłużył on na to, żeby wciąż mieć nadzieję. Będąc klasowym zespołem, a za taki nasz zespół uważam nie można w taki sposób przegrać meczu. Jest to dla nas upokarzające, podłe. Bardzo się smucę z tego powodu. Mój smutek jest z drugiej strony radością trenera Pasieki.

Dariusz Pasieka (trener Arka Gdynia): Chciałbym dodać, że my z kolei straciliśmy bramkę po wyrzucie piłki z autu w 96. minucie i to jeszcze bardziej nas bolało, chociaż nie musiałem jechać aż tak daleko do domu. Wiedzieliśmy, że to spotkanie jest naszą ostatnią szansą. Tak jak już wcześniej zauważyłem była za trzy dwunasta. Myślę, że mój zespół wykazał się dużą determinację, pozostawił sporo serca na boisku. Na pewno było też trochę nerwowo, ale nasza konsekwencja została nagrodzona w końcówce meczu. Czujemy dużą satysfakcję, że udało nam się zdobyć bramkę w końcowym fragmentach spotkaniach z tak klasowym zespołem. Zwycięstwo to utrzymuje nas przy życiu. Walczymy dalej, bo przed nami dwa mecze. To spotkanie pokazało, że w tej lidze wszystko jest możliwe. Bardzo się cieszymy z trzech punktów, bo bardzo rzadko udawało nam się zwyciężać u siebie w Gdyni. Punkty często zabierał nam przeciwnik. Gratuluję całej drużynie postawy. Mogę z tego miejsca wszystkim przyrzec, że w meczu z Piastem i Śląskiem dalej będziemy walczyć, aby uratować ekstraklasę dla Arki.

Źródło artykułu: