- Wiem, że chciałbym zostać w Niemczech. Ale jeszcze nic nie wiem o zainteresowaniu Borusii Dortmund - mówi dla Gazety Wyborczej zawodnik Herthy Berlin, która w przyszłym sezonie będzie występowała na zapleczu pierwszej Bundesligi.
Ostatnio dostał powołanie do reprezentacji Polski na mecze z Finlandią oraz Hiszpanią. Niegdyś strzelał sporo bramek jako napastnik, ale teraz jest prawym obrońcą. - Był moment, w którym plułem sobie w brodę, że w sparingu dałem trenerowi powody do zadowolenia. Gdybym wiedział, to bym tak nie biegał (śmiech) - żartuje Piszczek.
Więcej w Gazecie Wyborczej.