Faworyt tego spotkania może być tylko jeden i na tym można by ze spokojem zakończyć rozważania dotyczące tego meczu, bo w niedzielę trzy punkty zostaną w Zabrzu. Zostaną, bo muszą. Górnik od miesiąca nie zaznał goryczy porażki zmieniając się z drużyny mającej ogromne problemy z poukładaniem gry defensywnej i strzelaniem bramek w futbolową maszynę do zabijania. Podopieczni trenera Adama Nawałki pokazali, że potrafią z łatwością ogrywać ligowych outsiderów, jak i drużyny walczące z nimi o awans do ekstraklasy. - Czujemy się silni - przyznaje kapitan zabrzańskiej drużyny, Adam Banaś.
Na zupełnie innym biegunie tabeli jest Stalówka. Drużynie ze Stalowej Woli należy się wielki szacunek. Bowiem mało, który zespół borykający się z tak olbrzymimi problemami natury finansowo-organizacyjnej, obarczony widmem pewnej degradacji byłby w stanie podjąć rękawice i w każdym meczu ambitnie walczyć o zwycięstwo. Być może pod względem piłkarskich umiejętności Stal nie powala na kolana, ale braki w tej naturze nadrabia niespotykaną ambicją, walecznością i determinacją. To jednak chyba zbyt niewiele, by w niedzielę zatrzymać rozpędzoną drużynę z Roosevelta.
Do starcia ze Stalówką zabrzanie przystąpią tradycyjnie osłabieni brakiem kontuzjowanych Przemysława Kuliga, Michała Karwana, Damiana Gorawskiego i Alesa Besty. Wszyscy oni zmagają się z poważnymi urazami i ich powrót na boisko jeszcze w tym sezonie jest raczej niemożliwy. Trener Nawałka postanowił też dać odpocząć Robertowi Szczotowi i Dawidowi Gajewskiemu. Ich miejsce w kadrze drużyny zajęli młodzi Robert Trznadel i Mateusz Kantor. W niedzielę na lewym skrzydle zagra jednak najpewniej Konrad Cebula, który w Stalówce występował przed rokiem i miał swój wkład w utrzymanie drużyny na zapleczu ekstraklasy.
W drużynie Stali wszyscy zawodnicy są do dyspozycji trenera Janusza Białka. Dla Górnika jednak nie brak kontuzjowanych zawodników, a motywacja może być największym problemem przed starciem z outsiderem ze Stalowej Woli.
- Każdemu przeciwnikowi należy się szacunek. W tej lidze nikogo nie można lekceważyć, bo w ostatnich miesiącach nie było kolejki, w której nie wydarzyłaby się jakaś niespodzianka. Musimy być maksymalnie skoncentrowani, a wtedy o dobry wynik będzie zdecydowanie łatwiej - dodał 27-letni obrońca górniczej jedenastki.
Niedzielne starcie będzie 12. w historii pojedynkiem Górnika i Stalówki. Bilans spotkań przemawia zdecydowanie na korzyść gospodarzy, którzy wygrali osiem gier, raz schodzili z boiska pokonani, a dwukrotnie następował podział punktów. Stosunek bramek jest także druzgocący dla Stalówki i wynosi 26-6.
W ostatnim meczu obu drużyn, na jesieni w hutniczym mieście prowadzeni jeszcze przez trenera Ryszarda Komornickiego zabrzanie pokonali Stal 3:1. Dwie bramki w pojedynku strzelił Przemysław Pitry, a jedno trafienie dołożył Przemysław Kulig. Ten pierwszy być może otrzyma szansę od trenera Nawałki i w niedzielę pojawi się na boisku.
Górnik Zabrze - Stal Stalowa Wola / nd 16.05.2010 godz. 20:15
Przewidywane składy:
Górnik Zabrze: Nowak - Danch, Banaś, Pazdan, Magiera, Bonin, Przybylski, Strąk, Cebula, Zahorski, Świątek.
Stal Stalowa Wola: Zarzycki - Szymiczek, Treściński, Maciorowski, Lebioda, Gilar, Łętocha, Gęśla, Łytwyniuk, Salami, Wasilewski.
Sędzia: Grzegorz Stęchły (Jarosław).
Wyślij SMS o treści SF STAL na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Górnik Zabrze - Stal Stalowa Wola
Wyślij SMS o treści SF STAL na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT