Przygoda była piękna, ale niezwycięska - komentarze po finale Remes Pucharu Polski

Jagiellonia Białystok pokonała Pogoń Szczecin, a tym samym wygrała Remes Puchar Polski. Występujący na co dzień w I lidze Portowcy przegrali, ale w przyzwoitym stylu. Porażka nie przynosi ujmy Dumie Pomorza.

Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): Chwała moim zawodnikom, którzy potrafili się zmobilizować, mimo, iż trafiły nas kontuzje, o czym wcześniej nie mówiliśmy. Strzelec bramki występował z kontuzją i w poniedziałek będzie operowany. Bardzo dziękuję wszystkim kibicom, którzy tu do Bydgoszczy przybyli. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Tym meczem wypromowaliśmy golkipera Pogoni, który doskonale spisywał się w bramce. Sami zawodnicy mówili, że trudno pokonać Radka Janukiewicza i nie dziwię się, że Ruch miał z tym problem. Ja osobiście chciałbym zadedykować ten Puchar Polski mojemu ojcu, który dodaje mi siły i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Cieszę się, że chociaż tyle mogę mu dać.

Piotr Mandrysz (trener Pogoni Szczecin): Myślę, że spotkanie wygrał zespół lepszy, który w przeciągu 90. minut stworzył sobie więcej okazji. Mecz ustawiła bramka, którą straciliśmy na początku drugiej połowy. Musieliśmy się otworzyć, a konsekwencją tego było to, że rywal stwarzał sobie kolejne sytuacje. W bramce mamy świetnego zawodnika, który wybronił niesamowite okazje. Szkoda, że przegraliśmy te spotkanie. Chłopcy grali ambitnie, z sercem. Kto wie, jakby potoczyło się spotkanie, gdyby nie kontrowersyjna decyzja sędziego z początku pierwszej połowy. Mieliśmy też swoje okazje, chociażby poprzeczka Maksymiliana Rogalskiego. Myślę, że ta przygoda była piękna, ale niezwycięska. Chciałbym pogratulować zwycięstwa Jagiellonii.

Komentarze (0)