Awansowaliśmy i teraz będziemy świętować - komentarze po meczu Lechia Gdańsk - Znicz Pruszków

Stało się. Po wieloletnim oczekiwaniu Lechia Gdańsk na trzy kolejki przed końcem rozgrywek drugiej ligi awansowała do Orange Ekstraklasy. Nastąpiło to po zwycięstwie 1:0 z wiceliderem tabeli, Zniczem Pruszków.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Paweł Adamowicz (prezydent Gdańska): Rozmawiamy równolegle z kilkoma sponsorami, rozsyłamy równocześnie oferty innym. Chcemy, żeby spółka miała trwałe źródła finansowania, aby podstawowe potrzeby klubowe były zagwarantowane przez strategicznego sponsora. Miasto Gdańsk w tej spółce będzie. Jeżeli będzie taka potrzeba możemy wejść w spółkę przekazując tereny pod budowę jakichś obiektów, na przykład sportowych. Miasto będzie uwiarygadniać klub wobec sponsora. Wydaje mi się, że nasz model będzie lepszy od modelu wrocławskiego. Od podstaw budujemy spółkę, w której oprócz Miasta Gdańsk będą sponsor lub sponsorzy strategiczni i mniejsi sponsorzy. Spółka może powstać w drugiej połowie tego roku.

Maciej Turnowiecki (prezes Lechii Gdańsk): Awansowaliśmy i teraz będziemy świętować. W pierwszym roku gry w Orange Ekstraklasie jak każdy beniaminek będziemy musieli zapłacić frycowe, więc liczę na spokojną pozycję, żeby nie rozegrać wiosny tak jak Jagiellonia. Moi piłkarze, wraz z trenerem dostaną do podziału milion złotych za awans. Prowadzimy rozmowy ze sponsorami, o wszystkim będziemy na bieżąco informować.

Dariusz Kubicki (trener Lechii Gdańsk): Przed zakończeniem sezonu odnieśliśmy ogromny sukces i możemy go świętować. Mam nadzieję, że we Wrocławiu będziemy grali skutecznie. Przyszedłem tu 1. września i pracuję po to, aby sprawiać radość ludziom, którzy są oddani temu klubowi. Cieszę się, że mogłem się przyczynić do tego, że widzę tyle uśmiechniętych osób na stadionie. Jako trener przeżywałem podobną fetę jak podczas gdy byłem asystentem zdobyłem Mistrzostwo Polski. Jako zawodnik świętowałem podobnie gdy awansowaliśmy z Sunderlandem do Premier League i wiem jak to smakuje. Było miło, jak kibice skandowali moje imie i nazwisko, aczkolwiek troszeczke cicho, chociaż może tracę słuch, wiadomo - nie ten rocznik (śmiech, Dariusz Kubicki podczas skandowania jego imienia i nazwiska podpuszczał kibiców do jeszcze głośniejszych śpiewów dop.red.). Jeśli chodzi o to kto awansuje obok Lechii, to szczerze za bardzo mnie to nie interesuje, ja chciałem awansować i awansowaliśmy. Muszę się jeszcze nacieszyć tym sukcesem, na myślenie co dalej przyjdzie czas.

Karol Piątek (Lechia Gdańsk): Najważniejsze było nasze zwycięstwo i tego dokonaliśmy. Wygraliśmy zasłużenie, ponieważ byliśmy przez cały mecz drużyną przeważającą. Był to bardzo ciężki sezon. Nie spodziewaliśmy się, że awansujemy na dwie kolejki przed końcem, ale w przekroju całego sezonu zasłużyliśmy na to. Mam jeszcze trzyletni kontrakt i pozostaje mi czekać na rozwój sytuacji.

Paweł Pęczak (Lechia Gdańsk): Nie ma co oceniać tego spotkania. Awansowaliśmy do Ekstraklasy, zdobyliśmy trzy punkty i z tego się cieszymy. Nie ważny jest styl w jakim graliśmy, widowisko mogło się jednak podobać kibicom. Długo czekaliśmy na ten awans, był on jednak całkowicie zasłużony. Dobrze graliśmy w tym sezonie, poukładaliśmy wszystkie klocki w drużynie, jest znakomita atmosfera i to zaprocentowało. Chciałbym, żebyśmy zaistnieli w Ekstraklasie. Jesteśmy jednak beniaminkiem i najtrudniejsze jest przetrwać ten rok beniaminkowi, ale z tym problemy będzie miał trener a nie my. Oczywiście, że chcę zostać w Lechii, będę rozmawiał na ten temat z działaczami.

Jacek Manuszewski (Lechia Gdańsk): Jestem w Lechii od 2,5 roku, dziś zaczynałem po raz pierwszy na ławce rezerwowych. W tym meczu daliśmy z siebie wszystko i wygraliśmy po bramce z rzutu karnego. Mecz był remisowy, ale udało nam się wygrać i jesteśmy w Ekstraklasie. Trzeba się z tego cieszyć. Nieważne kto grał w pierwszym składzie w tym meczu, ważne jest zwycięstwo Lechii! I ci zawodnicy co grali od początku, i ci na ławce i ci na trybunach wierzyli w awans cieszą się jednakowo. Gramy dalej o punkty, własny wizerunek i o pieniądze. Musimy grać i zwyciężać. Co do przyszłego sezonu, zobaczymy. Na razie Lechia awansowała, za 2-3 miesiące przekonamy się, czy będziemy grali o mistrzostwo czy o utrzymanie. Cieszmy się chwilą, gdyż po 26 latach w Gdańsku jest Ekstraklasa.

Paweł Kapsa (Lechia Gdańsk): Nie możemy spocząć na laurach, musimy walczyć dalej aby zająć pierwsze miejsce w lidze. Co prawda kilka razy ratowałem dziś zespół, jednak kilka razy znakomicie pomógł mi Paweł Pęczak. Ten mecz to było apogeum całego sezonu. Do momentu strzelenia bramki byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Ta bramka nam trochę związała nogi, jednak w przekroju całego sezonu myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo i na awans. Jest to dla mnie duży sukces. Grałem już w I lidze, następnie cztery lata spędziłem na zapleczu. Teraz jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się awansować i wrócić do I ligi.

Jacek Grembocki (trener Znicza Pruszków): Gratuluję Lechii awansu. Należał im się, bo grała cały sezon bardzo dobrze. Smutne jest dla mnie to, że sędzia podyktował karnego. Z tego co wiem, gdyż oglądali to ludzie od nas był on bardzo kontrowersyjny. Gdy nasz zawodnik został kopnięty w głowę sędzia nie pokazał natomiast nawet rzutu rożnego. Decyzje sędziego w tych dwóch decydujących momentach były na korzyść Lechii. Karny strzelony zadecydował o trzech punktach na Lechii. Jeżeli był karny na Buzale, to na Zawistowskim karny powinien być dwa razy. Sędzia tego nie odgwizdał. Nie mam pretensji, ale bardzo szkoda, bo to są młodzi chłopcy. Było to dobre widowisko z – nie ukrywajmy – naszą przewagą w II połowie. Pierwsze 20 minut to natomiast przewaga Lechii. Ja jestem smutny, bo w jedenastu na dwunastu sie nie wygra – to jest moja ocena mimo, że Lechia jest na prawdę znakomitym zespołem. Przez te decyzje mam teraz dwa duże schody, żeby awansować i będzie to bardzo bardzo trudne. Jeśli chodzi o kolejne mecze, to Znicz nigdy nie był faworytem. Nasz młody zespół ma przed sobą mecze z Wartą i Podbeskidziem.

Paweł Zawistowski (Znicz Pruszków): Gratuluję Lechii awansu, ale my mieliśmy swoje okazje, swoje sytuacje. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy i przegraliśmy w takich okolicznościach, bo taki klub jak Lechia mógł wywalczyć awans w innych okolicznościach. Mimo wszystko dobra postawa, super kibice, fajnie było uczestniczyć w takim meczu.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×