O tym, że futbol w Jastrzębiu Zdroju upada wiadomo od dawna. Tematem numer jeden w zespole z Harcerskiej są w ostatnich miesiącach pieniądze, których w klubowej kasie po prostu… nie ma. Piłkarze mogli jedynie pomarzyć o pensjach, a często bywało również tak, że nie było nawet za co pojechać na mecz.
Przed kilkoma dniami okazało się, że klub nie złożył nawet wniosku o przyznanie drugoligowej licencji, co w praktyce oznacza, że jeśli klub się utrzyma to na tym szczeblu na pewno nie zagra. Prezesowi GKS, Jerzemu Woźniakowi nie udało się bowiem dojść do ugody z Urzędem Skarbowym, który nie rozłoży klubowego długu na raty. To również nie pozwoli wystartować Gieksie szczebel niżej, czyli w trzeciej lidze.
Mimo samych przeciwności jastrzębianie prezentują się na wiosnę bardzo przyzwoicie. Z trzynastu spotkań GKS wygrał pięć (jeden mecz to walkower z Hetmanem, który wycofał się z ligi - przyp. red.), tyle samo zremisował i trzy razy przegrał. W ostatnich dwóch meczach podopieczni Wojciecha Boreckiego nadrobili zaległości remisując na wyjeździe 1:1 z Resovią oraz 0:0 z Okocimskim Brzesko.
Niedzielny rywal Gieksy, Ruch Wysokie Mazowieckie pomimo odległego siódmego miejsca w ligowej tabeli wciąż posiada iluzoryczne szanse ku temu, by awansować na zaplecze ekstraklasy. Jednak by tak się stało Ruch musiałby wygrać oba mecze i liczyć na nikłe zdobycze punktowe zespołów z miejsc od drugiego do szóstego.
Właśnie w ostatnim pojedynku podopieczni Mirosława Copjaka zaprzepaścili szanse na awans do zaplecza ekstraklasy, zaledwie remisując na własnym boisku 2:2 ze Stalą Rzeszów, która wciąż nie jest pewna drugoligowego bytu.
GKS Jastrzębie - Ruch Wysokie Mazowieckie / nd 6.06.2010, godz. 16:00
Przewidywane składy:
GKS Jastrzębie: Paś - Chrabąszcz, Smarduch, Bartosz Kopacz, Filipe, Adrian Kopacz, Kostecki, Hajczuk, Milkowski, Łaciok, Wawrzyczek.
Ruch Wysokie Mazowieckie: Rakowiecki - Bartkiewicz, Czarnecki, Zítka, Galiński, Trzaskalski, Strózik, Jegliński, Kołodziejczyk, Łukaszewski, Twardowski.