Piast szuka wzmocnień

Piast Gliwice doszedł do porozumienia z Zagłębiem Lubin i zgodził się na odejście Kamila Wilczka do Miedziowych. W najbliższym czasie z klubem powinien pożegnać się także Kamil Glik. Nie oznacza to jednak, że niebiesko-czerwoni będą się tylko osłabiać. Gliwiccy działacze ostro pracują w celu zakontraktowania nowych zawodników.

Jakiś czas temu 2-letnią umowę z Piastem podpisał Michał Chałbiński. Ten 34-letni snajper, który poprzedni sezon spędził w Polonii Warszawa, ma zastąpić w Gliwicach Sebastiana Olszara. Najlepszy strzelec zespołu z Okrzei już wcześniej zapowiedział, że nie będzie kontynuował współpracy z tym klubem i szuka nowego pracodawcy.

Włodarzom niebiesko-czerwonych udało się zatrzymać w drużynie: Sławomira Szarego, Pawła Gamlę, Mariusza Muszalika i Jarosława Kaszowskiego. Cała czwórka uzgodniła warunki nowych umów. Na dniach powinni dołączyć do nich kolejni z Romanem Maciejakiem i Bartoszem Iwanem na czele. Działacze Piasta skupiają się jednak nie tylko na rozmowach z piłkarzami z aktualnej kadry, ale i z tymi, którzy wstępnie wyrazili chęć gry w Gliwicach.

W środę 9 czerwca w siedzibie klubu pojawił się Marcin Malinowski, który ostatnio bronił barw Odry Wodzisław. Dwa dni później prezesi rozmawiali z Krzysztofem Kozikiem. Temu bramkarzowi właśnie kończy się umowa z PGE GKS-em Bełchatów.

Przedstawiciele Piasta niechętnie mówią jednak o postępach w negocjacjach. - Dopóki nie zakontraktujemy piłkarza, nie będziemy komentować takich doniesień. Jeżeli podpiszemy z kimś kontrakt, oficjalnie o tym poinformujemy - wyjaśnia prezes, Józef Drabicki. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo jednak, że gliwiczanie nie porozumieli się z Malinowskim. Oczekiwania finansowe zawodnika były bowiem zbyt wysokie. Kozik z kolei szuka klubu w ekstraklasie i zdecyduje się na powrót do Piasta tylko wtedy, gdy nie znajdzie pracodawcy w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Komentarze (0)