Górnik awansował do ekstraklasy, choć zabrzanom cel ten przyszedł znacznie trudniej niż się przed rokiem spodziewano. Drużyna często zawodziła i gdyby nie świetna passa siedmiu meczów bez porażki, jaką zabrzanie zanotowali w końcówce sezonu, o powrocie na piłkarskie salony przy Roosevelta mogliby tylko pomarzyć. Ostatecznie cel udało się osiągnąć, ale i tak za słabą postawę drużyny poleciały głowy. Nowego pracodawcy muszą szukać m.in. Robert Szczot, Paweł Strąk i Przemysław Pitry. Chociaż wszyscy ci zawodnicy w minionym sezonie pełnili ważne role w drużynie, teraz zabraknie dla nich miejsca w kadrze drużyny na ekstraklasę.
W miejsce banitów Górnik zatrudnił już dwóch nowych zawodników. Są nimi kreatywny rozgrywający Aleksander Kwiek z Odry Wodzisław Śląski i uzdolniony młodzian Sebastian Leszczak, który ostatnio pozostawał bez klubu, a wcześniej reprezentował barwy Wisły Kraków. Na tym jednak transferów utytułowanego śląskiego klubu nie koniec. Wszystko wskazuje na to, że we wtorek z Górnikiem zwiąże się kolejnych dwóch zawodników, choć niewykluczone, że lista ta będzie dłuższa o jedno bądź dwa nazwiska.
Praktycznie dogadani z klubem z Roosevelta są stoper Marcin Dymkowski, który podobnie jak Kwiek ostatnio występował w Wodzisławiu Śląskim i doświadczony pomocnik Piotr Gierczak, najskuteczniejszy w minionym sezonie strzelec Ruchu Radzionków, z którym zresztą wywalczył awans do pierwszej ligi. Na celowniku Górnika wciąż pozostają Kamil Cholerzyński i Tomasz Hołota z GKS-u Katowice, a także Maciej Bębenek i Michał Jonczyk z Sandecji Nowy Sącz. Niewykluczone, że któryś z tych zawodników we wtorek wespół z Dymkowskim i Gierczakiem parafuje umowę z beniaminkiem ekstraklasy.