Działacze Polonii Warszawa są bardzo aktywni na rynku transferowym. Do klubu z ulicy Konwiktorskiej trafili już Arkadiusz Onyszko, Jakub Tosik, Dariusz Pietrasiak i Patryk Rachwał. Polonia ma jeszcze zakusy na Dawida Nowaka, Mateusza Centarskiego i napastników z zagranicy. Dość niespodziewanie pojawiła się również informacja o chęci zatrudnienia Pawła Janasa. W klubie póki co nikt tego nie komentuje. Obecny trener Jose Maria Bakero przebywa na urlopie w Hiszpanii. Podobnie rzecznik prasowy klubu Igor Gołaszewski.
O konflikcie na linii Bakero - Józef Wojciechowski dowiedzieliśmy się na zakończenie sezonu, kiedy doszło do burzliwego rozstania hiszpańskiego trenera i właściciela Polonii. Później Bakero wydał oświadczenie, z którego wynikało, że wszystko jest w porządku, a różnica zdań pomiędzy prezesem a trenerem to rzecz normalna. Potem Hiszpan wiele opowiadał na temat planów transferowych Polonii, tak jakby nic się nie stało. Wszystko wskazywało więc na to, że nadal poprowadzi stołeczny klub.
Tymczasem Wojciechowski sam zabrał się za transfery. Najbardziej zastanawiający jest fakt, że zawodnicy nie wrócą z urlopów jak chciał Bakero - 1 lipca, tylko tydzień wcześniej. Kto podjął taką decyzję? Czyżby nowy trener?
Paweł Janas wprowadził Widzewa do ekstraklasy. W Łodzi nie czuje się jednak komfortowo, bo nie ma wpływu na transfery. Wiele mówiło się o tym, że może zostać trenerem Legii Warszawa. W kontrakcie ma zapisany miesięczny okres wypowiedzenia. Kim zatem Janas miałby być w Polonii? Prawdopodobnie trenerem pełniącym również funkcję menedżera. Bakero z pewnością nie zgodziłby się na ograniczenie zakresu jego kompetencji. Dodatkowo otworzyła się przed nim szansa zatrudnienia w FC Barcelonie po tym, jak prezesem klubu został jego kolega Sandro Rosell.
Więcej w Gazecie Wyborczej.